welllone: Takie gadanie. W innych klubach nikt sie nie musi wiecznie aklimatyzować. Do City wchodzi de Bruyne czy jak to sie pisze i gra praktycznie jak z nut. Suarez przechodzi do samograjka Barcelony i jest na równi z Messim i Neymarem. U nas przychodzą najlepsi zawodnicy swoich lig i nie dostają nawet szans.
Lingard miał dwa dobre mecze. Puchar Anglii i potem też jakąś bramkę załatwił która miała znaczenie. Mimo to grywa regularnie gdzie odnoszę wrażenie, że z nim w składzie gramy w 10. Jest bezproduktywny, zalicza masę strat, podejmuje złe decyzje i ma najdurniejsze cieszynki w klubie.
Jest wychowankiem i to sie ceni ale jak można sadzać Martiala kosztem jego? Tego nigdy nie pojmę. Mikiego nigdy w akcji nie widziałem, bo meczu z City w jego wykonaniu nie można nazwać akcją. Jednak logika jest podobna, znacznie lepszy Martial siedzi kosztem Jessiego, mam wrażenie, ze podobnie jest z Henrykiem :D No i debiutowanie go przeciw City i na tej podstawie ocenianie to też nie najlepsza droga.