Jose Mourinho nie rozmawiał z dziennikarzami po meczu z Burnley (0:0) na Old Trafford. Z przedstawicielami mediów spotkał się Rui Faria, asystent portugalskiego menadżera, który ocenił sobotnie zmagania w Teatrze Marzeń. Oto, co do powiedzenia na antenie MUTV miał 41-latek.
» Rui Faria jest przekonany, że dla Manchesteru United nadejdą lepsze dni
– Myślę, że byliśmy lepszym zespołem na boisku. Kontrolowaliśmy spotkanie, nawet grając w dziesiątkę. Nie było czuć, że na boisku jest jednego piłkarza mniej, bo prezentowaliśmy odpowiednią mentalność, nastawienie, koncentrację i walkę. Ludzie widzieli, że zawodnicy dawali z siebie wszystko do ostatniej sekundy, a jest to trudne do zbudowania. Na chwilę obecną mamy to w naszym zespole. Musimy pogratulować piłkarzom walki, wiary, chęci i pragnienia zwycięstwa. Robili co mogli do ostatniej sekundy. Nie jesteśmy zadowoleni. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, nie trafiliśmy ani razu. To ważne, aby zdobywać bramki, a my tego nie zrobiliśmy. Stworzyliśmy sobie natomiast okazje. Gdyby tych sytuacji nie było, to bylibyśmy bardziej zmartwieni. Próbowaliśmy, ale nie jesteśmy szczęśliwi. Powtarzam, piłkarze byli fantastyczni. Wykonali świetną robotę i zasługują na gratulacje.
– Zawsze wierzysz. Kiedy najlepszym piłkarzem rywala jest bramkarz, to zawsze wierzysz, że wpadnie minimum jeden gol. Ale tak się nie stało. Musimy pracować dalej, dalej walczyć, a piłkarze muszą wciąż wierzyć, bo to jest droga i odpowiednie podejście do każdego spotkania. Wyniki przyjdą i będziemy mieć lepsze dni.
– Było ciężko. Walczyliśmy o wynik od pierwszej sekundy. Pokazaliśmy to. Kontrolowaliśmy spotkanie i dominowaliśmy. Grając w 10 robiliśmy to samo, walczyliśmy o ten sam cel. Nie mogliśmy prosić piłkarzy o więcej, bo byli fantastyczni.
– Futbol taki właśnie jest. Są momenty, kiedy tworzysz mnóstwo sytuacji, a piłka nie wpada. Nie możesz strzelić gola. Są też chwile, kiedy stwarzasz sobie jedną czy dwie sytuacje i trafiasz. Myślę, że to ważne, aby powiedzieć, że kiedy gramy dobrze, kiedy wierzymy i kiedy stwarzamy sobie tyle sytuacji, to dobre rzeczy się staną. Bramki zaczną wpadać i w to musimy wierzyć. Chłopcy zasłużyli na więcej niż to co się dziś wydarzyło. Będziemy mieć lepsze dni, weselsze, ale powtórzę ponownie: chcę im pogratulować, bo byli fantastyczni.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.