Mourinho wyjaśnia powody braku gry Mychitariana

– Mychitarian nie jest kontuzjowany. Czasami mylę słowo „fit” w języku angielskim. Czasami może ono oznaczać „niekontuzjowany”, a innym razem, że jesteś w świetnej formie i możesz rywalizować z innymi. W języku portugalskim używamy innych określeń w takich sytuacjach. Mychitarian nie jest kontuzjowany. Trenuje z zespołem na 100 procent.

Mourinho zapytany o to, czy niektórzy piłkarze dłużej adaptują się do angielskiego futbolu, odpowiada: – Tak myślę. Dla niektórych zawodników jest to bardzo łatwe, a inni potrzebują więcej czasu. Muszą poczuć intensywność, agresję, grę bez piłki i rywalizację.

– Rzeczywistość jest często inna, szczególnie jeśli chodzi o rywalizację. Nie ma znaczenia przeciwko komu grasz, bo musisz robić to na najwyższym poziomie. Inaczej nie będziesz w stanie tego robić. Micki potrzebuje czasu, aby stać się topowym piłkarzem, którym może być.

– Micki będzie tutaj pasował. Nie lubię mówić o piłkarzach z innych klubów, bo nie chcę, aby to źle zinterpretowano. Ale nie sądzę, że będzie miał mi to za złe. Piłkarzem, który miał problem, kiedy przyszedł był Willian. Przeszedł przez cały proces, a później po kilku miesiącach stał się topowym graczem. Później zdobyliśmy mistrzostwo, a on był i wciąż jest fenomenalny. To tylko przykład.

– Podobnie było z Di Marią, który musiał uczyć się sporo o grze, kiedy trafił do Realu Madryt z Portugalii. Czasami tak się właśnie dzieje. Dzieje się tak z obrońcami, ale im jest łatwiej przystosować się niż graczom ofensywnym. Inni od razu odnoszą sukces, pozostali potrzebują czasu.

– Jeśli chodzi o Mickiego, to proces został przerwany przez kontuzję. To nie pomaga w ewolucji. Bycie miesiąc poza grą oznaczało, że musiał dojść do formy meczowej, a kiedy tak będzie, to musi być na konkurencyjnym poziomie. Wierzymy w niego i wcześniej czy później na pewno nie będzie żadnego problemu – dodaje Mourinho.