Kilerek7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.09.2016 00:43To wszystko zaczęło się moim zdaniem już po odejściu Ronaldo i Teveza. SAF nie kupił następcy CR7 potem odszedł na emeryturę. Rooney który miał być liderem, nim nie jest, on zawsze był w cieniu Ronaldo. Przyszedł Moyes kupił Fellainiego który nijak pasował do naszego stylu, do tego Matę który kisił ławę w Chelsea. Potem LvG i jego granie do tyłu, dziwne zachowania i rygorystyczne podejście sprawiło, że do teraz piłkarze klepią do tyłu i walą długimi, zupełnie nie podejmują ryzyka, wręcz się tego boją. Nie trafione transfery czyli Falcao i Di Maria. Można zwalać winę na nich, że pierwszy słaby a drugi po tej akcji z chatą zpeniał, ale przy dobrym trenerze mogliby naprawdę się ogarnąć. Di Maria początek miał dobry, ale rzucanie po pozycjach jak teraz z Pogbą, zupełnie go zgasiły. Ponadto nakupiliśmy średniaków jak Herrera, Blind, Depay, Rojo, Schneiderlin, Schweinsteiger itd. mieli solidne sezony ale nie wybitne, były duże oczekiwania aż do dziś i nic nie ruszyło. Mamy graczy którzy są dobrzy ale większego poziomu nie wycisną, niestety to za mało na taki klub jak MU. Ponadto gracze tacy jak Young, Valencia, Jones, Carrick czy Rooney już dawno powinni być sprzedani, a oni ciągle są. Reasumując, dokupowaliśmy średniaków, a poprzedni trenerzy zniszczyli w nas jakikolwiek styl, wolę walki i głód sukcesów jak w roku 2008 gdy wygrywaliśmy LM. Wiedziałem, że odejście SAFA będzie ciężkie, ale nie sądziłem, że aż tak. Mourinho nie jest aniołkiem, jego krytyka i obwinianie nie służy raczej pozytywnie, ale też poprzednicy zostawili mu niezły bajzel, graczy nie na poziomie, bądź bez formy, w zasadzie jako jedyny po długim czasie zrobił chyba najlepsze transfery, niestety one zostały zmielone w tym bagnie przeciętności. Kolejne transfery są raczej zbędne. Wpierw trzeba ustawić zespół konkretnie, niech grają i łapią wspólny język, gdy jakiś kolektyw się wyrobi, wtedy będzie można uzupełniać słabe ogniwa. To wygląda jakbyśmy byli po kolejnej katastrofie monachijskiej i znowu musieli od 0 tworzyć zespół.