Shaw: Miałem kilka mrocznych chwil

Shaw wrócił do formy sprzed urazu i zaczął sezon 2016/2017 w imponującym stylu.

– Słyszałem, że inni piłkarze mówili o mrocznym czasie, kiedy próbowali wrócić na boisko po fatalnej kontuzji. Nie sądziłem, że ze mną tak będzie, ale były momenty, kiedy sobie myślałem: „Nie chcę być już tutaj dłużej” – mówi Shaw na łamach The Guardian.

– Częściowo winię siebie. Powinienem wbiec w pole karne i strzelać prawą nogą. Chciałem jednak zejść do zewnątrz i mieć piłkę na lewej nodze. A później wydarzył się ten wślizg. Szczerze mówiąc, to nie chcę o tym nawet myśleć.

– Swego czasu myślałem: „Jest domniemanie niewinności, nie był to tak zły wślizg”. Ale im częściej go widziałem od tamtego czasu, tym częściej myślałem: „To był naprawdę zły wślizg”.

– Hector Moreno przyszedł do mnie i przeprosił. Przyszedł do szpitala i widziałem się z nim w cztery oczy. W tamtym czasie trochę mu też współczułem. Mówiłem: „Możesz wejść, jest w porządku”. Ale na koniec dnia to ja leżałem ze złamaną nogą. Wielokrotnie przechodziłem przez kiepskie okresy od tamtego zdarzenia. Później zacząłem myśleć o tym więcej. Wkurza mnie to, że UEFA dała mu nagrodę dla piłkarza meczu – dodaje Shaw.