Mourinho: To mogło wydarzyć się tylko w United

Pogba wrócił na Old Trafford po czteroletnim pobycie w Juventusie Turyn. Czerwone Diabły zapłaciły za Francuza 89 milionów funtów i dzięki temu stał się on najdroższym piłkarzem w historii futbolu.

– Podoba mi się wszystko – odparł Mourinho na antenie MUTV, kiedy zapytany go o transfer Pogby.

– Wiem o dyskusji, która toczy się w mediach. Rozumiem to. Czasami w futbolu wydarzają się pewne rzeczy, kluby biją rekordy, ale to możliwe jest tylko w takim klubie jak Manchester United.

– Kiedy usłyszałem komentarze i słowa menadżerów, którzy krytykowali ten transfer, to pomyślałem, że pewnie nigdy nie mieli takiego problemu. Bo aby zmierzyć się z tym problemem trzeba być w jednym z najlepszych klubów na świecie. W Manchesterze United może się więc to wydarzyć.

– Pogba jest bardzo młodym piłkarzem, niewiarygodnym pomocnikiem o świetnych warunkach fizycznych. Jednocześnie jest zwinny, ma dobrą koordynację i technikę. Ma wszystko. To, czego musi się teraz nauczyć, to gra z nami. Zawsze bowiem powtarzałem, że w futbolu możesz być super piłkarzem, tak jak on, ale drużyna to drużyna i musisz wiedzieć, jak gra zespół, a zespół musi wiedzieć jak grać z tobą.

– Musimy wydobyć z niego to co najlepsze, a to będzie proces. Jeżeli będzie potrzebował ochrony, to jestem tutaj, aby go chronić. Wiem, że niektórzy myślą, że skoro tutaj przyszedł, to za pierwszym dotknięciem piłki zdobędzie bramkę. Jestem natomiast tutaj, aby go chronić i zapewnić mu najlepsze warunki do tego, aby był markowym graczem United. To dlatego jestem szczęśliwy.

Mourinho pytany o to, czy Pogba czuje się szczęśliwy z powrotu do Manchesteru, odpowiada: – Czuję to od naszej pierwszej rozmowy. Czuję to, kiedy widzę go w ośrodku treningowym z ludźmi, których znał od dziecka. On nie wygląda jak gwiazda. Wygląda jak chłopak, który wrócił do swojej starej szkoły i znajduje tu ludzi, o których się troszczy i osoby, które go kochają. Wierzę, że po kilku dniach będzie się czuł tak, jakby nigdy nie odszedł z klubu. Na poziomie adaptacji nie jest więc nowym piłkarzem. To dzieciak, który wrócił do domu.