Fergie nie znajdzie drugiego Keano

Irlandczyk niespodziewanie opuścił Manchester United w piątek. Większość twierdzi, że jego odejście było w głównej mierze z powodu Fergusona. Jak wiemy, Roy Keane nie przebierał w słowach podczas wywiadu dla MUTV.

Podczas, gdy Keano nie był już zawodnikiem klubu, któremu oddanie służył przez 12 lat, United zaczęło nową epokę, wygrywając z Charltonem 3-1. Mecz ten był dla fanów wielką ulgą, gdyż panowała wśród nich dość pesymistyczna wizja niedalekiej przyszłości.

Kibice, podczas wyjazdowego meczu byli bardzo aktywni. Słychać było nie tylko śpiewy upamiętniające odchodzącego lidera. Fani śpiewali także o Fergusonie, który musi teraz głowić się nad znalezieniem odpowiedniego następcy Keano.

Sir Alex Ferguson próbował już niejednokrotnie znaleĽć odpowiedniego człowieka na jego miejsce, niestety bezowocnie.

"Roy zostawił dziurę do załatania." - powiedział Ferguson.

"To kiedyś musiało się stać. Szukamy nowego Keano od lat, ale znalezienie go jest niemożliwe. Teraz szukamy innego typu gracza."

Poszukiwania Fergusona mogłyby go poprowadzić do gracza Realu Madryt, Thomasa Gravesena, czy też Michaela Ballacka, który najparwdopodobniej opuści klub z Monachium.

Jeśli uda mu się pozyskać któregoś z tych graczy i wniesie on przynajmniej połowę tego, co wniósł do United Keano, Ferguson będzie mógł mówić o ogromnym szczęściu.

"Jestem szczęśliwy, że fani śpiewali o Royu, gdyż jest on jednym z najwybitniejszych graczy w historii klubu, a na pewno najlepszym podczas mego pobytu w Manchesterze United." - powiedział Fergie

"Miałem przyjemność pracować z fantastycznymi ludĽmi, pokroju Erica Cantony, czy też Bryana Robsona, ale to wpływ Roya na drużynę przez ostatnie 10 lat był wspaniały."

"Gdy ludzie spojrzą na historię tego klubu, z pewnością uznają Roya jako jednego z najlepszych."

Ferguson już nie raz żegnał się z ważnymi dla tego klubu osobistościami, takimi jak Norman Whiteside, Jaap Stam, David Beckham, czy Paul Ince. Łatwiej mu więc pogodzić się z odejściem Roya, niż pozostałym graczom.

Mimo, że na boisku nie było widać poruszenia tym odejściem, w szatni Manchesteru United wciąż panuje niedowierzanie w to, że Keano nie jest już jednym z Czerwonych Diabłów.