Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Przed meczem: Dynamo Bukareszt v. Manchester United ...

» 11 sierpnia 2004, 19:27 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Niezwykle trudne zadanie czeka dziś podopiecznych Sir Alexa Fergusona. Czerwone Diabły wybiegną na murawę stadionu National Lia Manoliu by tam walczyć z gospodarzami - drużyną Dynama Bukareszt - o kwalifikację do fazy grupowej elitarnej Ligi Mistrzów.
Przed meczem: Dynamo Bukareszt v. Manchester United ...
» Manchester United
Manchester nigdy wcześniej nie zawitał do kraju, który jeszcze do niedawna był szczelnie ukryty za żelazną kurtyną. Tym bardziej Sir Alexowi zależeć będzie na tym, aby jego zespół korzystnie wypadł w debiucie na rumuńskiej ziemi.

Zadanie to będzie niełatwe, bo jak wiemy Czerwone Diabły na początku nowego sezonu są nękane przez plagę kontuzji i osłabień. Wśród piłkarzy, którzy nie wybiegną na murawę stadionu w Bukareszcie są takie tuzy, jak Ruud van Nistelrooy, Louis Saha, Kleberson, Ole Gunnar Solsjkaer (kontuzje), Rio Ferdinand (kara dyskwalifikacji), Cristiano Ronaldo czy wreszcie nowy nabytek Gabriel Heinze (udział w Igrzyskach Olimpijskich). Z zespołu Dynama Bukareszt ubył jedynie bramkarz Cristian Munteanu, który w rewanżowym meczu z MKS Żilina został ukarany czerwoną kartką.

Osłabienia wpłynęły na słabą postawę zespołu w okresie przygotowawczym - Manchester United nie odniósł zwycięstwa w trzech meczach Champions World Series w USA przeciwko Bayernowi Monachium, Celticowi Glasgow i Milanowi grając mocno przemeblowanym składem, naszpikowanym utalentowaną, acz niedoświadczoną młodzieżą.

Dopiero anulowany z powodu złych warunków atmosferycznych Vodafone Cup przyniósł Manchesterowi pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. W meczu przeciwko PSV Eindhoven Ryan Giggs - chciałoby się powiedzieć "jak za dawnych dobrych czasów" - dośrodkował idealnie z rzutu rożnego na głowę Mikaela Silvestre'a. Ten jeden, złoty gol wystarczył do zapewnienia gospodarzom zwycięstwa.

Sam fakt przerwania turnieju to szczęście w nieszczęściu - co prawda fani (zarówno brytyjscy, jak i przyjezdni) byli z całą pewnością rozczarowani niemożnością obejrzenia meczu gospodarzy turnieju z japońskim Urawa Red Diamonds, ale gra w warunkach przypominających słynny mecz Polska-RFN z 1974 roku byłaby zbytecznym narażeniem piłkarzy jednej i drugiej drużyny na urazy. W przypadku Manchesteru tych urazów jest już i tak za wiele.

Podsumowując okres przygotowawczy w wykonaniu naszych graczy trzeba jasno przyznać, że nie był on najbardziej udany i pozostawił wiele kluczowych pytań bez odpowiedzi. Znając jednak charakter Diabłów możemy w ciemno założyć, że nawet jeśli forma zespołu będzie niewystarczająca, piłkarze dadzą z siebie wszystko, by osiągnąć korzystny rezultat. Ta waleczność i gra do końca w wielu przypadkach ratowała United skórę - przypomnijmy sobie chociażby finał Ligi Mistrzów z 1999 roku.

Nawet poważne osłabienia nie mogą mieć wpływu na to, że to Manchester United jest faworytem dwumeczu z Dynamem - przyznać to muszą nawet najwięksi sceptycy. W końcu drużyna, w której składzie grają tacy piłkarze, jak Tim Howard, Gary Neville, Roy Keane, Paul Scholes, Ryan Giggs czy wreszcie Alan Smith z całą pewnością ma dość potencjału, by Rumunów pokonać.

Wszyscy wymienieni powyżej gracze - nie licząć może bramkarza Howarda i Garego Neville'a - byli po trochu oszczędzani przez Sir Alexa podczas niedzielnego meczu o Tarczę Wspólnoty z Arsenalem (Scholes i Keane zagrali po 50 minut, Smith i Giggs opuścili boisko przed rozpoczęciem ostatniego kwadransa). Z całą pewnością cały zespół Manchesteru United był świadom priorytetu eliminacji do Ligi Mistrzów nad towarzyskim w gruncie rzeczy spotkaniem tradycyjnie otwierającym sezon Premiership.

Kontuzje wydawałoby się podstawowych napastników United - Sahy, Solskjeara i przede wszystkim van Nistelrooya - spowodowały, że w ataku niemal na pewno zobaczymy tandem Diego Forlan - Alan Smith. O ile były napastnik Leeds w dotychczasowych meczach wręcz imponował formą, to urugwajski napastnik jak na razie niczym się nie wyróżnia. W Copa America grał przeciętnie, bezbarwne były także jego występy w Champions World. Teraz, wobec plagi osłabień także dla niego otwiera się szansa udowodnienia przydatności dla klubu.

Mimo, że nasi piłkarze będą musieli przystąpić do meczu z Dynamem maksymalnie skoncentrowani, nie powinniśmy chorować na dynamofobię. Rywale nie są co prawda chłopcami do bicia, ale można było trafić gorzej. Ostatecznie wszystko jest w nogach piłkarzy Sir Alexa a ci już nie raz udowadniali, że w "sytuacjach podbramkowych" radzą sobie świetnie. A jeśli wszystko przebiegnie według planu, Diabły wrócą do Manchesteru mając w zapasie kilka bramek i będąc pewnymi dalszego bytu w Champions League ...

Dzisiaj kibice w Polsce będą się zapewne przeżywać pojedynek Wisły Kraków z Realem Madryt. Jednakże dla tych, którzy zechcą śledzić przebieg spotkania Dynamo Bukareszt - Manchester United zapraszamy na naszą Relację na Żywo. Zacznie się ona o godzinie 20:35.


TAGI


« Poprzedni news
Wątpliwości Fergusona...
Następny news »
Smith: Chcę pokazać na co mnie stać...

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.