Miller chce wrócić lepszy

Irlandczyk jest jednym z zawodników z zaplecza United, dlatego też nie może liczyć na występy w pierwszej drużynie. Wcześniej zdarzało mu się to jeszcze sporadycznie, zagrał bowiem tylko w jedenastu spotkaniach "Diabłów" odkąd przybył na Old Trafford latem 2004 roku. Dlatego też jak każdy mało grający piłkarz jest sfrustrowany całą sytuacją i chciałby, aby zmieniło się to wkrótce.

Liczy, że na Elland Road uda mu się pokazać z jak najlepszej strony, a potem powrócić do Manchesteru, aby udowodnić, że krytyka jak spadła na zespół z ust Roy’a Keane i podobno też na samego Millera jest bezpodstawna.

"To stało się bardzo szybko. Menadżer przyszedł do mnie i powiedział, że to będzie dla mnie dobre, abym pograł przez jakiś czas w innym zespole. I oto jestem" - powiedział Liam.

"To frustrujące, kiedy nie grasz. Prawdopodobnie nie ma nic gorszego dla piłkarza jak siedzenie na ławce. Nie ma nic bardziej deprymującego i frustrującego. Właśnie dlatego postanowiłem przenieść się na trochę do Leeds, aby zagrać tutaj kilka spotkań i pomóc im jednocześnie."

"Osobiście nie uważam, że zasłużyłem na kolejną szansę, ale jestem tutaj. Mam nadzieje, że uda mi się zagrać kilka dobrych spotkań, powrócić i dotrzymać słowa."