Fellaini: Nie możemy tracić bramek w ostatniej minucie

Czy brak zwycięstwa w meczu z Chelsea był frustrujący?
– Oczywiście. Myślę, że spisaliśmy się bardzo dobrze, ale ostatecznie zremisowaliśmy mecz w ostatniej minucie. Wszyscy byli więc sfrustrowani. Wiemy, że musimy być silniejsi, kiedy prowadzimy 1:0 i starać się wygrywać. Kiedy masz taki wynik z Chelsea, to musisz wygrać. W taki sposób jak na Stamford Bridge straciliśmy sporo punktów. Gdybyśmy wygrali z Chelsea i Newcastle, to bylibyśmy teraz w czołowej czwórce. Musimy nadal grać bardzo dobry futbol i strzelać bramki. Trzeba to jednak robi jeszcze lepiej i wygrywać z zespołami, z którymi prowadzimy 1:0 czy 2:1. Nie możemy tracić bramek w ostatnich minutach.

Forma zespołu poprawiła się, co na pewno jest pozytywne.
– Tak, spisujemy się dobrze i ciężko trenujemy. Musimy to kontynuować. Znamy nasz plan gry i nie brakuje nam pewności siebie.

Czy liczycie na odrobienie strat do czołówki w ten weekend? Manchester City gra z Tottenhamem, a Arsenal mierzy się z Leicester City.
– Oczywiście, że tak, ale każdy mecz w Premier League jest trudny, a ten z Sunderlandem nie będzie wyjątkiem. Aby awansować do czołowej czwórki musimy wygrywać, atakować i stwarzać sobie sytuacje podbramkowe, co ostatnio robimy. Trzeba to kontynuować. Nie będzie łatwo, bo wiele zespołów chce być w czołowej czwórce, a drużyny z końca tabeli będą chciały nas pokonać, aby unikać spadku. Czeka nas ciężka praca, ale mamy w zespole odpowiednią jakość, aby tego dokonać.

Mając to w głowie, jak istotne byłoby zanotowanie zwycięskiej serii?
– Jeśli chcemy być w TOP 4, to musimy wygrać sporo spotkań, bo drużyny, które tam obecnie są, będą chciały tam pozostać. Mamy do rozegrania jeszcze mecze z Arsenalem, Tottenhamem i Leicester, co jest dla nas dobrą wiadomością. Najpierw musimy pokonać Sunderland w sobotę.

Odnośnie Sunderlandu, czy gra z zespołem z końca tabeli jest wyzwaniem?
– To trudne spotkanie, bo będą chcieli wygrać, a my chcemy być w czołowej czwórce. Musimy jechać tam i zaprezentować najlepszy ofensywny futbol, stworzyć sobie sporo sytuacji i mieć nadzieję na szybką bramkę. To będzie wymagający fizyczny pojedynek, ale wiele zespołów Premier League tak gra, więc jesteśmy do tego przyzwyczajeni. To będzie trudne, trudne spotkanie. Trzeba natomiast wykonać swoją robotę.

Czy jesteś zadowolony z długiej serii występów w pierwszym składzie?
– Oczywiście. To dobrze, że menadżer mi ufa. Staram się najlepiej jak potrafię i gram dla dobra drużyny. Obecnie jestem w dobrej formie. Ciężko trenuję i szybko dochodzę do siebie po spotkaniach. Mam dużą pewność siebie i chcę to kontynuować poprzez ciężką pracę.

Czy nawiązanie współpracy w linii pomocy zajmuje czas i czy cieszysz się grą z różnymi piłkarzami w linii pomocy co tydzień?
– Każdy z pomocników ma umiejętności, ale najlepiej znam oczywiście Michaela Carricka, bo gram z nim najdłużej, już 2,5 roku. Zarówno Morgan Schneiderlin jak i Bastian Schweinsteiger sporo potrafią, więc gra u ich boku także mnie cieszy.

Twój kolejny mecz będzie dwusetnym występem w Premier League. To niezły wynik!
– Cieszę się, ale muszę grać w większej liczbie spotkań i cieszyć się grą. To najważniejsze.

Jak bardzo jesteś pod wrażeniem gry Anthony'ego Martiala w tym sezonie?
– To wspaniałe, co robi w naszym klubie. Anthony ma wielkie umiejętności. Potrafi strzelać gole, jest bardzo mocny w sytuacjach 1 na 1. Mam nadzieję, że nadal tak będzie grał, bo to będzie dobre zarówno dla niego, jak i dla klubu.