Niestety zapowiada się, że Manchester United jednak znajduje się w sporym kryzysie, z którego strasznie ciężko będzie wyjść. Potwierdzeniem tego jest druga z rzędu porażka z teoretycznie słabszym rywalem - tym razem w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów Lille okazało się lepszą drużyną i słusznie zwyciężyło na Stade de France 1:0.
Spotkanie rozpoczęło się od wzmożonych ataków "Czerwonych Diabłów", które podeszły do tego spotkania z ogromnym animuszem chcąc zrehabilitować się za upokarzającą porażkę z Middlesboruugh. Jednak ich akcje dobrze powstrzymywali zawodnicy Lille, odgryzając się co jakiś czas dobrymi, ale niecelnymi strzałami na bramkę Edwina van der Sara.
United mimo usilnych prób z wielkim trudem przedostają się pod pole karne gospodarzy. Lille gra bardzo uważnie w obronie, nie pozwala "Diabłom" na zbyt wiele. Efektem tego jest pierwszy groĽny strzał na ich bramkę dopiero w 27 minucie meczu w wykonaniu Wayne Rooney'a, jednak piłka po jego strzale szybuje metr ponad bramką.
Niestety w 37 minucie pada bramka dla Lille. Jej autorem jest Milenko Acimovic po kontrze gospodarzy doskonale wykorzystuje podanie od partnera. Obrońcy United wyraĽnie spóĽnieni, nie przecięli podania w odpowiednim momencie. 1:0 dla Lille. Do pierwszej części meczu arbiter doliczył tylko 1 minutę, która nie przyniosła poprawy gry "Diabłów". Była ona zbyt chaotyczna i przesączona indywidualnymi popisami i akcjami zawodników, nie wnosząc nic dobrego.
Ferguson nie szczędził głosu w szatni i widać było tego efekt w drugiej części gry. United dobrze rozpoczęli tą połowę, tyle tylko, że tak było tylko przez pierwsze kilka minut. Szczególnie aktywny był Ruu van Nistelrooy, który walczył w powietrzu o niemal każdą piłkę, ale nikt z środka pola nie wspomagał go.
W 47 minucie mogło być 2:0 dla Lille ale van de Sar instynktownie wybronił strzał Tafforeau z rzutu wolnego, po którym piłka zmierzała w lewy górny róg bramki. United próbowali odgryĽć się 10 minut póĽniej, kiedy to z rzutu rożnego dośrodkowywał Rooney, a Cristiano Ronaldo trafił w poprzeczkę. Piłka zmierzała jeszcze do bramki gospodarzy, ale z linii wybił ją obrońca.
82 minuta mogła przenieść bramkę dającą wyrównania United, jednak Park Ji-Sung nie wykorzystał doskonałego podania van Nistelrooy'a, który posłał prostopadłą piłkę tak, że Koreańczyk nie powinien mieć większego problemu z umieszczeniem jej w siatce, jednak tak się stało. W sytuacji sam na sam spudłował.
Arbiter do regulaminowego czasu gry doliczył dwie minuty, ale po tak słabej grze Manchesteru United kto wie czy i nawet pół godziny dałoby jakąś korzyść. United zasłużenie przegrywa, a Lille może świętować pierwsze zwycięstwo i pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów w tym sezonie. Come On United! Będzie lepiej - trzeba wierzyć!
CSC Lille 1 : 0 Manchester Untied
Bramki: Acimovic 37' (L).
Kartki: Makoun 43' (Ż, L), Tavlaridis 53' (Ż, L), Tafforeau 69' (Ż, L), Silvestre 79' (Ż, MU), Rooney 88' (Ż, MU).
Manchester United: van der Sar - O'Shea, Ferdinand, Brown, Silvestre - C. Ronaldo (89' - Rossi), Fletcher, Smith, Richardson (65' - Park) - Rooney, van Nistelrooy.
Lille: Sylva - Chalme, Tavlaridis, Schmitz, Tafforeau - Debuchy, Makoun, Bodmer, Dernis (79' - Gygax) - Moussilou (84' - Odemwingie), Acimovic (77' - Cabaye).
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.