John O'Shea przyznał, że Manchester United jest winien fanom pamiętną noc na Stade de France w środę.
Czerwone Diabły zmierzają do Francji na mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów z Lille po tym, jak zostali rozgromieni przez Middlesbrough w ten weekend.
Ponad 5.000 fanów United będzie w Paryżu, gdy podopieczni Sir Alexa Fergusona będą walczyć o pierwsze miejsce w grupie D. United będzie próbować zdobyć tym meczem pewność siebie na sobotnie spotkanie z Chelsea.
Ferguson już uprzedził piłkarzy, że powtórka z sobotniego meczu postawi ich występ w Lidze Mistrzów pod znakiem zapytania. O'Shea zadeklarował, że on i jego koledzy z zespołu zamierzają się zrehabilitować.
"Jesteśmy winni wszystkim z tego klubu wygranie jutrzejszego meczu. Jesteśmy to winni fanom, trenerom i nam samym." - powiedział Irlandczyk.
"Gdy przegrywasz grę w takim stylu jak w sobotę, na pewno będziesz krytykowany, więc musisz to przyjąć i odbić się od dna."
"Mamy szczęście, że mamy jutro grę, w której możemy to wszystko naprawić. Oczywiście nie tylko to jest ważne, jeśli wygramy będziemy na mocnej pozycji w grupie."
O'Shea kontynuował milczenie Sir Alexa Fergusona na temat kontrowersyjnego wywiadu Roy'a Keane'a dla MUTV, który został zdjęty z ramówki.
Mówi się, że 24-letni obrońca urodzony w Waterford jest jednym z graczy będących krytykowanych przez Keano. O'Shea był niewątpliwie jednym z najsłabszych graczy w sobotę. John wie, że jego występ nie należał do udanych.
"Każdy gracz ma własne ambicje, a w sobotę zostały one ugodzone. Odkąd dostałem się do pierwszego składu cztery sezony temu, zawsze było mnóstwo krytyki dla graczy, zarówno dla drużyny, jak i indywidualnych zawodników." - powiedział O'Shea.
"Ale trzeba to znieść, ponieważ jesteśmy częścią zasłużonego klubu. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy szansę na szybkie odpokutowanie."
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.