Kolejne zmartwienie Fergusona...

Osłabieni przez kontuzje, prześladowani zawieszeniami, a teraz na dodatek pogoda płata im figle. Jednym słowem Szkocki Szkoleniowiec jest załamany. Jego brat - Martin, główny scout United był w Bukareszcie miesiąc temu na ‘zwiadach’. Dowiedział się, że piłkarze Dynama są szczęścili, że tak ważne Europejskie spotkania mogą rozgrywać na tak nieprzewidywalnym obiekcie.

Mówiono również, że na stadionie w Bukareszcie swoje szkolenie przechodziła Rumuńska Armia... Jednak Brytyjski ambasador spotkał się z Fergusonem i zapewnił go, że stan murawy jest bardzo dobry. Jak wiemy mecz en nie będzie rozgrywany na stadionie Dynama, lecz na narodowym boisku, zwanym Lia Manoliu. I gdy w porze wieczornej rozpadał się deszcz, Rumuni pośpiesznie przenieśli trening United na własne boisko...

Za dostanie się do pierwszej rundy Champions League, kluby dostają po 15 milionów funtów. Jednak walka o te pieniądze nie miała odbywać się w deszczu i błocie. Dodatkowo zawodnicy Dynamo Bukareszt mogą okazać się nieprzewidywalni w tak niekorzystnych dla MU warunkach.

Na stadionie Lia Manoliu w ostatni weekend odbył się turniej lekkoatletyczny, a dozorca tego obiektu sportowego - Nicolae Stere mówił: „Stan boiska nie jest za dobry. Nie możemy nic zrobić. Mówiłem zarządowi Dynamo, kiedy decydowali się na przeniesienie na stadion narodowy, że jego stan nie jest najlepszy. Jednak oni bardzo chcieli grać właśnie tutaj.”

Natomiast Ferguson tak skomentował tę sytuację: „Nie ma wątpliwości co do tego czy mecz się odbędzie. Jednak w niektórych miejscach boisko jest nierówne i ‘wytarte’. W ostatnich dwóch dniach padał deszcz, może to coś pomoże...”