W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Były zawodnik Liverpoolu twierdzi, że to The Reds są pod większa presją, jeżeli chodzi o starcie z Manchesterem United w najbliższa niedzielę na Anfield.
» Ekspert SkySports przed niedzielnym meczem
- Jeżeli Liverpool wygra, nie oznacza to, że Manchester United wypadnę z walki o TOP4. Myślę jednak, że jeżeli spotkanie wygrają Czerwone Diabły, a inne zespoły z czołówki również zdobędą korzystne rezultaty, to powstanie duża luka pomiędzy Liverpoolem a resztą ekip - komentował Carragher.
- To może być przyczyną, że Liverpool będzie miał później problem z wywalczeniem miejsca w TOP4. Można więc uznać, że większa presja leży po stronie Liverpoolu, jeżeli chodzi o miejsce w lidze. Nie dotyczy to jednak sytuacji obu menadżerów w zespołach.
- Jurgen Klopp jest nowym pracownikiem. Van Gaal ma za sobą już 18 miesięcy w United i wydał masę pieniędzy. Pod tym względem więcej oczu będzie skierowanych na Holendra.
- Osobowość każdego menadżera odbija się w zespole. Klopp lubi, gdy jego zespół jest pełen energii i jest bardzo ruchliwy. To menadżer, który nie będzie siedział przy linii bocznej na ławce, czy trybunach. Jest bardzo aktywny i żywiołowy. Tego też oczekuje od swojej drużyny.
- Chciałbym żeby Liverpool wygrał. Może tu paść remis 2:2. Rooney jest w formie, a Martial to fantastyczny napastnik. LFC ma teraz problem z traceniem bramek. Nie powstrzymają więc w 100% United - zakończył Jamie Carragher.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.