Tymczasowy menadżer Swansea City, Alan Curtis, odczuwał pewien niedosyt po przegranej swojego zespołu z Manchesterem United (1:2).
» Zespół Swansea nie zdołał wygrać czwartego meczu z rzędu przeciwko Manchesterowi United
Łabędzie mogły wyrównać w ostatniej akcji meczu, lecz uderzenie piłki głową Łukasza Fabiańskiego okazało się minimalnie niecelne.
- Łukasz już kilka minut wcześniej chciał udać się w pole karne Manchesteru United, ale wówczas nie wyraziłem na to zgody. Byliśmy bardzo blisko doprowadzenia do wyrównania. W drugiej połowie zepchnęliśmy rywali do obrony i stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji. Uważam, że zabrakło nam trochę szczęścia - powiedział tymczasowy szkoleniowiec Łabędzi.
- Bramka dla United na początku drugiej połowy zmusiła nas do przeprowadzenia kilku korekt, które dały pozytywny efekt. Dużo odważniej przemieszczaliśmy się do przodu i byliśmy groźniejsi.
- Manchester United to niezwykle silny zespół i już wcześniej było wiadomo, że będziemy musieli wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, by zdobyć choć jeden punkt. To nam nie wyszło, choć mieliśmy wystarczająco dużo dobrych okazji - dodał Walijczyk.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Wiedziałeś? Każdego sezonu w Teatrze Marzeń, podczas meczów, sprzedawanych jest około 325 000 litrów piwa, 265 000 litrów zimnych napojów i 250 000 litrów gorących napojów.