Piłkarze Manchesteru United zainaugurują 2016 rok spotkaniem ze Swansea City na Old Trafford. Przekonajmy się, jak przebiegła konferencja prasowa z udziałem Louisa van Gaala.
» Louis van Gaal na konferencji prasowej przed meczem ze Swansea podsumował rok 2015 w wykonaniu Manchesteru United
Jak podsumowałby pan 2015 roku w wykonaniu pana zespołu?
Spełniliśmy swoje cele w poprzednim sezonie, który zakończył się w połowie 2015 roku. Później udało nam się uzyskać odpowiedni balans w zespole. To poskutkowało w październiku i listopadzie, kiedy byliśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz jesteśmy poza Ligą Mistrzów, co jest dla nas sporym rozczarowaniem. Jeśli pominąć grudzień, to rok 2015 był dla nas bardzo udany. Nie da się jednak tego zrobić, ponieważ rok ma dwanaście miesięcy. Muszę jednak mówić o czasie obecnym, ponieważ w nim się znajdujemy.
Jakie znaczenie miał dla pana mecz z Chelsea w kontekście pewności siebie u piłkarzy oraz pańskiej pozycji jako menadżera?
Uważam, że zagraliśmy bardzo wiele takich meczów w tym sezonie. Zawsze jesteśmy dominującym zespołem. Cały czas stosujemy wysoki pressing. Zwykle w pierwszych 45 minutach oddajemy więcej strzałów celnych. Zwłaszcza u siebie rozegraliśmy wiele tego typu spotkań. Brakowało nam tylko wykończenia i to jest nasz problem. Problemem nie jest dominacja w meczu, ale strzelanie goli. To nie dotyczy tylko starcia z Chelsea. Bramki są najważniejsze, ponieważ wpływają na nastawienie mentalne. Byłem zaskoczony dużą presją na zawodników. To było duże zaskoczenie. Praktycznie cały czas prezentujemy taki poziom gry.
Czy uważa pan, że presja na pańskiej osobie nieco się zmniejszyła? Wcześniej bardzo dużo mówiło się o pańskim zwolnieniu lub rezygnacji.
Nie wiem. Presji doświadczam zarówno ja, jak i piłkarze. To oni muszą się dobrze zaprezentować w określonym czasie. Muszą dać z siebie wszystko, co jest najtrudniejszym aspektem bycia zawodnikiem. Masz 90 minut, żeby się pokazać, mimo oporu przeciwnika oraz presji środowiska. Trzeba sobie z tym poradzić. Właśnie to staram się wyjaśnić. Zagraliśmy fantastycznie, pomimo wielkiej presji.
Cały czas mówi pan o zawodnikach, ale to pan znajduje się w centrum tej burzy i to pan musi być ich liderem. Jak wygląda pańskie samopoczucie?
Ja cały czas wykonuję swoją pracę i podkreślałem to już na wielu konferencjach prasowych. Trzeba robić swoją robotę. Moi współpracownicy cały czas przychodzą do mnie i pytają, czy jest coś, w czym mogą mi pomóc. Mnie najbardziej pomaga wykonywanie swoich zadań tak dobrze, jak się tylko da. Wówczas jestem usatysfakcjonowany. Tego samego wymagam od swoich piłkarzy. To nie pierwszy klub, w którym przechodziłem przez trudny czas. To zdarzało się w każdym klubie, w jakim dotychczas pracowałem. Musze powiedzieć, że najlepsi kibice są tutaj. W tak trudnym czasie potrafili docenić grę zawodników. To fantastyczne. Musimy jednak wygrywać, bo chcemy być na topie ligi, a nie w środku. Potrzebujemy punktów, ponieważ inaczej strata będzie zbyt wielka. Musimy robić swoje i przygotowywać się do kolejnych meczów. To trudniejsze, kiedy brakuje zwycięstw. Gdy odnosisz sukcesy, twoje słowa są bardziej akceptowane.
Ma pan dosyć kiepski bilans w starciach ze Swansea. Grał pan z nimi w swoim pierwszym oraz pięćdziesiątym spotkaniu jako menadżer Manchesteru United. W jaki sposób zamierza pan uniknąć kolejnego niekorzystnego rezultatu?
To zawsze wygląda tak samo, trzeba mieć plan na pokonanie swojego przeciwnika. Potem musisz przekonać do niego swoich piłkarzy i wypracować to na treningach. Po treningach zawodnicy muszą być co do tego przekonani. Wtedy mogą się stosować do planu i realizują go na boisku. Przegraliśmy ze Swansea już trzy razy. Trzeba przeanalizować niepowodzenia, to zawsze wygląda tak samo. To powtarzający się cykl pracy. Nie ma tu żadnej magii, trzeba przyjrzeć się dotychczasowym meczom i wybrać te aspekty, które można poprawić. Zarówno jako zespół, jak i jako poszczególni piłkarze.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.