Quique Sanchez Flores, menadżer Watfordu, cieszy się na myśl spotkania z Davidem de Geą przy okazji sobotniego meczu z Manchesterem United.
» David de Gea w sobotę będzie miał okazję zamienić kilka słów ze swoim byłym menadżerem
Szkoleniowiec The Hornets pomagał stawiać De Gei pierwsze kroki w dorosłym futbolu, kiedy prowadził zespół Atletico Madryt.
– David u mnie debiutował. Był trzecim bramkarzem w zespole, ale po miesiącu szybko stał się pierwszym – mówi Flores.
– Był niesamowity. Wystarczy skupić się na treningu i zobaczyć, jak łapie piłkę i sobie z nią radzi.
– Jak dla mnie, jest prawdopodobnie najlepszym bramkarzem na świecie.
– Dwa lata po tym jak zostaliśmy rozdzieleni dostałem prezent, zegarek. To antyk, zegarek kieszonkowy na łańcuszku. Nosisz go w swojej kieszeni. Jest bardzo angielski. Nie pamiętam już dokładnie, ale sądzę, że była też na nim dedykacja. Wciąż go mam, choć nie noszę, bo to byłoby za dużo.
Quique Sanchez Flores pytany o to, jak wyobraża sobie sobotnie spotkanie z De Geą, odpowiada: – Nie lubię, kiedy moi zawodnicy widzą mnie w dobrych relacjach z innym piłkarzem, kiedy go serdecznie witam. Poczekam w mojej szatni, to na pewno. Po meczu oczywiście spędzę chwilę czasu z Davidem.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.