W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 3 listopada 2015, 19:11 - Autor: matheo - źródło: United Review
Louis van Gaal zapewnia, że rehabilitacja Luke'a Shawa przebiega prawidłowo. Holender nie chce podawać jednak nawet przybliżonej daty powrotu Anglika na boisko.
» Luke Shaw wróci do gry najwcześniej za kilka miesięcy
Shaw dochodzi do siebie po podwójnym złamaniu nogi, którego doznał w meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z PSV Eindhoven.
– Rehabilitacja Luke'a przebiega tak dobrze jak moglibyśmy sobie tylko tego życzyć na tym etapie - mówi Van Gaal.
– Nie wyznaczamy żadnych terminów odnośnie jego powrotu na boisko. To ważne, abyśmy pozwolili naturze działać.
– Luke ciężko pracuje, aby utrzymać swoje ciało w możliwie najlepszej formie. Dostał mnóstwo wiadomości ze wsparciem od kibiców. Wiem, że bardzo to docenia – dodaje Van Gaal.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (2)
BartekMU10: Nie pamiętam kiedy ostatni raz mi było tak smutno jak po wynoszeniu na noszach Luke'a w meczu z PSV... Dobrze wiedzieć że rehabilitacja przebiega pomyślnie, oby się nie spieszyli z tym powrotem. Luke jeszcze pogra na najwyższych obrotach, teraz niech się tylko oszczędza. Wróci silniejszy, liczę na to
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
