Kortney: A widzicie. Tak gadaliscie , że co się wyrabia z legendami realu. Przyszli albo mięli przyjść piłkarze, którzy posadzili by na ławie raula czy casillasa. Raul po rozmowie z mourinho, który jasno wyjaśnił mu , że Raul będzie rezerwowym postanowił sam odejść do klubu gdzie będzie grał (Schalke) . Casillas będąc w słabej formie od 3 lat czuł, że mimo Ancelotti rotowal bramkarzami tak teraz jak miał przyjść de gea (co ostatecznie nie doszło do skutku) jasnym było, że Iker usiądzie na ławie na dobre. Sam chciał odejść by grać. Normalna kolej życia w wielkich klubach. U nas mieliśmy to szczescie , że albo nasze legendy grały na wysokim poziomie do końca (schoels), albo godzili się na siedzenie na ławce w ostatnich swoich sezonach (giggsy). Rooney mimo swojej karty zapisanej dla United pikuje już tylko w dół. Albo zrozumie, że nie daje zespołowi tyle ile powinien i usiądzie na ławce albo odejdzie. Drugim wysjsciem jest van gaal , którego taktyka opiera się na ciągłych podaniach bez większych efektów. Myślę, że jak gralibysmy taktyka , która proponuje Klopp , czyli gegen presing, lub jak Ranieri gra z kontry to taki rooney byłby dużo bardziej efektywny. Ale pewnym jest jedno. Jest to słabszy rooney niż kiedyś . Sentymenty sentymentami ale wyniki wynikami.