simsonson: Oj luju. luju, luju ... Chciałbym opisać Depaya i jego brak obecności w meczu. Wszyscy zaczeli jeździć po Depayu, że gra fatalnie. Fakt, też mnie czasem irytuje jego samolubność. Lecz spójrzmy na statystyki Depaya 4 gole, 3 asysty nie jest źle. Praktycznie w każdym mecz szuka sobie pozycji do oddania strzału, nie jak Rooney. Po drugie Manchester lepiej grał w piłkę z Depayem, szybsza dynamika rozgrywana akcji. Zauważcie, że do Depaya zazwyczaj podbiega 2,3 zawodników. Niepotrzebnie się z nimi kiwa, lecz wtedy inni zawodnicy maja wiecej miejsca na boisku, Martial, Mata, Herrera, Rooney. Depay sciaga zawodnikow na siebie. Siedzac na lawce, nie bedzie sie rozwijał. Musi grać jak najczęściej w 11stce lub z ławki, ale to jest talent.
Spójrzmy na jego współpracę z Martialem, dlugo razem nie grali ze soba, ale przypomnijmy sobie mecz z PSV na wyjezdzie, chłopaki sie starali najbardziej.
Wiem, że to nierealne, lecz powrót do systemu z poprzedniego sezonu końcówki 4-1-4-1 mogłoby się podobac, oczywiście jezeli Luj posadziłby Roonya na ławce, a to nierealne.
Chcialbym zobaczyc:
Martial
Young - Mata - Herrera - Depay
Morgan
Obrona
De Gea
Skrzydłowi moga sie wymieniac oraz współpraca Hiszpanów w środku :) no i na szpicy Martial.
Ale póki jest Rooney w zespole w takiej formie gra nadal będzie wygladać jak wyglada...