Dzisiejszego popołudnia na "Stadionie Światła" odbyło się spotkanie ósmej kolejki Premier League, w którym tamtejszy Sunderland podejmował Manchester United. Mimo słabego początku i sporych problemów kadrowych United pokonało gospodarzy 3:1. Autorem jednej z bramek był debiutujący w Premiership - Guseppe Rossi.
Spotkanie ze sporym animuszem rozpoczęli gospodarze, dość nerwowo, jak to zwykle bywa na początku. "Czerwone Diabły" jednak szybko poradziły sobie z nieporadnymi atakami Sunderlandu i przejęły kontrolę na boisku. Pierwszy strzał na bramkę bramkarza Sunderlandu - Davisa już w 4 minucie w wykonaniu Wayne Rooney'a, jednak minimalnie chybiony. Początek zdecydowanie średniej jakości, obie drużyny badają możliwości przeciwnika, żadna z drużyn nie odsłania się zbytnio.
W 13 minucie mogło być już 1:0 dla gospodarzy, po bardzo dokładnym i precyzyjnym dośrodkowaniu bliski zdobycia bramki był Gary Breen, jednak świetnie w bramce spisuje się nie po raz pierwszy Edwin der Sar. Wielkie słowa uznania należą się również młodemu obrońcy United - Philowi Bardsley'owi, który godnie zastępuje swoich kontuzjowanych kolegów, doskonale przerywa kilka groĽnych akcji zawodników Sunderlandu.
Pierwsze dwadzieścia kilka minut to przede wszystkim zauważalna słaba gra "Czerwonych Diabłów" i wyraĽnie pewny występ Sunderlandu. Jednak wraz z upływem czasu United rozkręcali się i ich akcje wyglądały już znacznie lepiej i składniej. W 35 minucie efektem nieładnego zachowania Cristiano Ronaldo jest żółta kartka. Portugalczyk nie chciał się pogodzić z niesłusznym przyznaniem rzutu wolnego i wykopnął piłkę, nie pozostawił arbitrowi wyboru.
I w końcu kibice "Czerwonych Diabłów" mogą odetchnąć z ulgą, mimo słabszego początku w 41 minucie meczu Wayne Rooney wyprowadza Manchester United na prowadzenie. Po perfekcyjnie rozegranej akcji między Ruudem van Nistelrooy'em i Ji-Sung Parkiem, który tak podał piłkę do 19-letniego Wayne, że ten nie miał już żadnych problemów z umieszczeniem jej w siatce gospodarzy. Ta bramka wyraĽnie podbudowująco zadziałała na podopiecznych Sir Alexa Fergusona, zaczęli teraz pewniej atakować. Jednak sędzia spotkania dolicza do regulaminowego czasu gry dwie minuty, a to najwidoczniej za mało, aby United potrafili po raz drugi "ukłuć" graczy Sunderlandu.
Obie drużyny do drugiej połowy przystąpiły bez żadnych zmian w składach. Początek wyrównany z sporym wskazaniem na United. Pewnie Ferguson nie szczędził głosu w przerwie, po tym jak w pierwszej części spotkania gra jego zawodnikom wyraĽnie nie kleiła się. United cały czas przy piłce, jednak pierwsza dość dobra okazja do zdobycia drugiej bramki dopiero w 60 minucie, po kilku dośrodkowaniach do zgranej piłki przez Parka dochodzi Rooney, tyle, że jego strzał niecelny.
Emocje nieco opadły i tempo meczu spadło. Wymiany odbywają się głównie w środku pola, a jeśli już któraś z drużyn zdecyduje się zaatakować, to szybko zostaje zatrzymana przez obrońców przeciwników, bądĽ też straci piłkę przez niedokładne podanie. Monotonię w 70 minucie przerwał ładną indywiduaną akcją Jon Stead, jednak jego uderzenie dalekie od ideału, wysoko ponad bramką. W odpowiedzi Park Ji-Sung popisuje się doskonałym strzałem, po którym od utraty kolejnego gola z linii bramkowej piłkę wybija Gary Breen.
Siedem minut póĽniej przypomniał o sobie Ruud van Nistelrooy, który perfekcyjnym i pewnym uderzeniem w długi róg bramki podwyższa wynik na 2:0 dla United. Była to bramka na "do widzenia", ponieważ sekundy po zdobyciu bramki Ruud opuszcza boisko, a zastępuje go tak długo oczekiwany przez kibiców młodziutki Włoch, debiutujący dziś w Premiership - Giuseppe Rossi.
Mimo znacznie lepszej już gry Manchester United w 83 minucie spotkania traci bramkę i jest 2:1. Jej autorem - Stephen Elliott, który popisał się strzałem nie do obrony. Edwin nie mógł nic zrobić.
Spotkanie rozkręciło się na dobre dopiero w końcówce, minutę póĽniej bardzo bliski strzelenia bramki w debiucie był Rossi, który po podaniu Rooney'a nie sięgnął piłki. W 86 minucie bardzo groĽny strzał na bramkę van der Sara oddaje Andy Welsh, jego uderzenie wybroniony przez Holendra, dobijać próbował Miller ale nie trafił w bramkę.
Manchester United odpowiada w 88 minucie bramką Rossiego, to co nie udało się mu wcześniej teraz zostało wprowadzone w życie. Młodziutki zawodnik "Czerwonych Diabłów" fenomenalnie uderza z 25 mera, piłka otarła się jeszcze o jednego z obrońców myląc całkowicie bramkarza gospodarzy i nie dając mu żadnych szans na obroną tego strzału.
Arbiter do końca doliczył jeszcze dwie minuty, jednak nie przyniosły one ze sobą nic ciekawego. Ferguson podczas ich trwania przeprowadził dwie taktyczne zmiany i sędzia zakończył to bardzo emocjonujące w końcówce spotkanie. Szczególne słowa uznania należą się dzisiejszemu debiutantowi - Rossiemu, który pokazał naprawdę, że ma ogromny talent. Gratulacje!
Sunderland 1 : 3 Manchester United
Bramki: Rooney 41' (MU), van Nistelrooy 77' (MU), Elliott 83' (SU), Rossi 88' (MU).
Kartki: Whitehead 20' (SU), Ronaldo 35' (MU), Caldwell 44' (SU), Stead 73' (SU).
Manchester United: Van der Sar - Bardsley, Ferdinand, Silvestre, O'Shea ( Pique 89' ) - Ronaldo ( Miller 89' ), Smith, Scholes - Rooney, van Nistelrooy ( Rossi 78'), Park.
Sunderland: Davis - Nosworthy, Breen, Caldwell, Hoyte - Lawrence ( Le Tallec 62' ), Whitehead, Miller, Welsh - Elliott, Gray ( Stead 62' ).
Z przyjemnością informujemy, że na stronie ukazał się skrót spotkania z meczu przeciwko Sunderlandowi. Kompilacja trwa prawie 4 minuty i waży nieco ponad 20MB. Została wykonana przez naszego Movie Makera - Morpha, tak więc serdecznie zapraszamy do ściągania.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.