W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 9 października 2015, 07:27 - Autor: matheo - źródło: The Guardian
Konflikt Victora Valdesa z Louisem van Gaalem sprawił, że Hiszpan popadł w piłkarski niebyt. Były bramkarz Barcelony nie ma wstępu do klubowej szatni oraz nie może trenować z zespołami U-21 oraz drużynami młodzieżowymi.
» Victor Valdes został skreślony przez Louisa van Gaala
Jakby tego było mało, Valdes nie pojawił się na oficjalnym klubowym zdjęciu, choć wcześniej został zgłoszony przez klub do rozgrywek Premier League.
Treningi Valdesa są aktualnie rozpisane w taki sposób, aby Hiszpan w Carrington nie spotykał żadnego ze swoich klubowych kolegów z pierwszego składu. Jeśli więc zespół Louisa van Gaala trenuje rano, to Valdes pojawia się w centrum treningowym dopiero po południu.
Powodem konfliktu Valdesa i Van Gaala miała być odmowa gry Hiszpana w meczach U-21. The Guardian informuje, że Hiszpan na początku swojego pobytu na Old Trafford spotkał się z Van Gaalem i wyjaśnił, że nie potrzebuje dodatkowo poprawiać kondycji, grając w zespole U-21.
Ostatecznie Hiszpan i tak regularnie pojawiał się w spotkaniach drużyny rezerw. Valdes zagrał też w pierwszym składzie w dwóch ostatnich meczach sezonu 2014/2015 i sądził, że konflikt został zażegnany. Tymczasem przed startem obecnych rozgrywek nazwisko Hiszpana i jego sprzęt sportowy zniknęły z szatni pierwszego zespołu. Valdes został poinformowany, że od tego czasu będzie trenował z Alanem Fettisem, trenerem bramkarzy w Akademii United.
Hiszpan w styczniu prawdopodobnie będzie próbował odejść z Manchesteru United. Valdes nie żywi ponoć urazy do klubu, jedynie do menadżera Czerwonych Diabłów, z którym jest skonfliktowany.
Klimaa: Wszystko co wiemy to tylko opis mediów - tylko LVG i Valdes wiedzą o co tak naprawdę chodzi.. Dla dobra każdej ze stron trzeba oddać Victora klubowi który będzie nim zainteresowany.
Derp:Komentarz zedytowany przez usera dnia 09.10.2015 21:08
rozpisujecie się jakbyście znali sytuacje, tymczasem możemy tylko gdybać. nie wiem dlaczego, ale czuje po kościach, że valdes zwyczajnie jest rozkapryszony i pewnie zakładająć, że dzięki nazwisku cokolwiek mu się należy.
pilsudczyk: Wydawało mi się, że zgarneli Valdesa po to żeby odbudował formę i na dłuższy okres został zmiennikiem Davida i grał sobie w pucharze ligi. Zamiast tego widzę, że Luj chcę pokazać jakim to fajnym i mocnym klubem jest MU, i że w tym klubie podstawowy bramkarz reprezentacji Argentyny jest rezerwowym bez większych szans na grę a były bramkarz Barcelony gra sobie w zespole do lat 21 mimo, że jest już po trzydziestce. Swoją drogą te zasady pozwalające na granie starszym chlopom w zespole o określonym limicie wiekowym są chore.
mcis: dlaczego? on jest pracownikiem i dostaje gigantyczna pensję.. skoro dostał polecenie od szefa i go nie wykonał, to czego oczekiwał? co by się z stało z Tobą, gdybyś ignorował polecenia od przełożonego?
micsie03339: Tylko, że on grał i przed "konfliktem" i po nim w rezerwach, a że LvG musiał coś powiedzieć, to powiedział, że nie chciał grać, a jak naprawdę jest nie wiadomo.
Chestnut: No właśnie, on dostaje GIGANTYCZNĄ PENSJĘ tylko za treningi. Już lepiej było rozwiązać umowę.
Ja tam nie wiem co uważać o Valdesie. Wie czego chce, wie na co go stać, nie poddaje się i stawia na swoim jest to bardzo ważne w osiągnięciu sukcesu, no ale rady trenera też niby są cenne. Problem tylko, że trenerem jest LvG. Czytając biografię van Gaala jego ideologia mnie zaciekawiła, jednak w praktyce robi zupełnie coś innego. Nie wiem, może za bardzo chce coś osiągnąć, bo wie że to jego ostatni klub przed emeryturą.
UrbannLegend: Nie jest mi go szkoda z powodu zarobków. On jest po prostu traktowany jak śmieć, dlatego mi go szkoda. Nie wszystko się kręci wokół pieniędzy.
RedArmy: Coś mi się wydaje że pewnego dnia czara goryczy się przeleje i LVG wyleci z hukiem ponieważ popadnie w konflikt ze byt wieloma piłkarzami , i myślę ze to kwestia czasu cóż zobaczymy .
Daminek8: Jedna sprawa to być twardym a druga to chamskim. Wierzę w sukces LvG w United ale jednak niektóre jego decyzje są idiotyczne... najpierw chce mu pomóc a potem tak go traktuje. Nie podoba mi się takie podejście do tej sprawy.
Daminek8: No nie wiem gdzie tu się nie podporządkował. Zagrał dwa mecze w rezerwach tak jak chciał LvG, w trzecim nie chciał wystąpić ale to z powodu obawy o nawrót kontuzji która go zniszczyła. Więc nie wierzę że skoro posłuchał trenera i grał w rezerwach to ten odstawił go od składu tylko przez coś takiego, przecież to jest absurd.
Fenek: Nie wierzę, że tak zaogniony konflikt opiera się tylko na tym o czym się pisze w mediach. To musiała być albo prawdziwa kłótnia albo poszło o coś innego. Inna sprawa, że od razu trzeba było wypuścić Valdesa. Klub chciał mu pomóc i wrócić po kontuzji to spoko, ale było wiadome, że wybitny bramkarz to to nie jest i nam się do niczego nie przyda. Teraz mamy gorącego ziemniaka i będziemy się nim przerzucać z innymi aż w końcu ktoś złapie.
Kris91: Owszem, fajnie że Van Gaal nie daje sobie wejść na głowę ale z drugiej strony nie chciałbym żeby takie konflikty działały źle na klub, zawodników i kibiców. Przecież dałoby się normalnie pogadać jak dwaj dorośli faceci a nie odwalać takie coś... Mam nadzieję że to nie będzie iskra w beczce prochu...
narc: Nie wiem ile prawdy w tym konflikcie,ale traktowanie w ten sposób Valdesa to już trochę przegięcie... jak dzieci kurde... Takie sytuacje na bank mają jakiś wpływ na pozostałych zawodników, a przynajmniej na hiszpańskich graczy, którzy publicznie dają do zrozumienia, że nie podoba im się ta sytuacja... Piłkarz to nie święta krowa, ale...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.