Arvanis: 1. Zachowanie De Gei to zdrada, ale nie MU, tylko Atletico i jeśli rozważamy, czy jest zdrajcą United to zasadniczo: nie, nie jest. Jeśli jednak patrzymy na niego ogólnie, jako na piłkarza, to jest jednym z najbardziej żałosnych i zdradzieckich zawodników świata, bo jako wychowanek Atletico chciał przejść do ich najbardziej znienawidzonego rywala zza miedzy.
2. To nie są "śmieszne fochy" Van Gaala, tylko sensowna polityka zmierzająca do skończenia śmiesznego procederu podkupywania nam gwiazd przez real. Gdyby pozwolił mu grać, De Gea odszedłby za rok za darmo, a real dostałby jeszcze lepszego bramkarza. Obecna sytuacja zmusza Hiszpana do podjęcia decyzji, która zaważy o jego "być albo nie być" w piłkarskiej czołówce. Takie rozegranie wszystkiego przez Lou sprawia, że:
- jeśli real chce De Geę, będzie musiał wyskoczyć z dużych pieniędzy, większych niż proponowano mu w tym okienku;
- jeśli real nie będzie już zainteresowany De Geą, zostajemy z niezłym bramkarzem na kolejne lata;
- po zgrzycie z tym transferem liczę, że nieprędko oba kluby znowu zasiądą do jakichkolwiek rozmów nt. kupna-sprzedaży zawodników. To chroni Depay'a, Darmiana, Herrerę, Shawa, Martiala, czy innych zawodników, na których za kilka lat mógłby się połasić real.
3. real nie jest ponad United, jeśli chodzi o klasę piłkarską i jeśli tego nie rozumiesz, skasuj swoje konto na tej stronie. Może dysponują lepszym składem, bo droższym i grającym ze sobą dłużej, niż nasz, ale klasę piłkarską buduje wiele czynników, w których real kuleje jak pies potrącony przez tira. Najlepiej obrazuje to fakt, że real, grający co roku w LM i zawsze mierzący w tytuł mistrza (co jest zabawne, bo w tym sezonie nawet nie mają cienia szansy na ogranie Barcelony) jest tylko trochę droższym klubem, niż United, które od dwóch sezonów ma się nie dość przeciętnie.
A inną sprawą jest kwestia Romero. Odstawienie go od składu, tylko dlatego, że De Gea podpisałby nową umowę, byłoby cholernie podłe. Argentyńczyk na razie gra solidnie, a mecz ze Swansea jeszcze niczego nie przesądza - rok temu też nam zapakowali 2 bramki. Kto wtedy bronił w United?