W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jak informuje Sky Sports, do siedziby La Liga nie dotarły żadne dokumenty od Realu Madryt w sprawie transferu Davida de Gei.
» Wszystko wskazuje na to, że David de Gea pozostanie piłkarzem Manchesteru United
Sytuacja nabrała dziwnych kształtów po zamknięciu okna transferowego w Hiszpanii i wiele wskazuje na to, że to klub z Estadio Santiago Bernabéu ponosi odpowiedzialność za fiasko całej transakcji.
- Manchester United ma dowody na to, że kontrakt i wszystkie niezbędne dokumenty zostały wysłane o czasie. Nikt z tym nie dyskutuje. Real Madryt twierdzi, że według La Ligi, dokumenty zostały przesłane 28 minut po północy. Ja usłyszałem informację z biura Hiszpańskiej Federacji, że nie otrzymała ona żadnych dokumentów od Realu. Nie za wcześnie, nie za późno, nie o czasie. Dokumenty, potwierdzające dodanie De Gei do składu Realu Madryt w ogóle nie zostały wysłane - powiedział reporter Sky Sports, Gary Cotterill.
- To jakiś żart. To stawia Davida de Geę w nieprawdopodobnie trudnej sytuacji. Jeżeli Van Gaal zdecyduje się go wystawić, to czy przy każdym dotknięciu piłki będzie wygwizdywany? To niesamowite, jesteśmy świadkami jednej z największych transferowych wpadek ostatniego dnia okienka. Myślałem, że Manchester United będzie chciał mieć u siebie bramkarza numer jeden na świecie - powiedział były reprezentant Szkocji, Alan McInally.
- Parę lat temu Manchester United chciał mu zaoferować nowy kontrakt, choć nadal nie było wiadomo, czy De Gea osiągnie pożądany poziom. Wiele jego błędów było wytykanych. Teraz wszystko się zmieniło, bo zaliczył kilka interwencji, które pomogły Manchesterowi United awansować do czołowej czwórki. De Gea chciał odejść i dlatego menadżer zdecydował, że nie będzie go wystawiał do składu. Transfer nie doszedł do skutku i jest to jakiś żart. Zupełnie tego nie rozumiem, po prostu nie jestem w stanie tego zrozumieć - dodał McInally.
Fenek: Ciekawe co z tego wyjdzie. Jeśli zostanie i będzie grał to niech lepiej kupi sobie nauszniki albo jakieś zatyczki/stopery bo inaczej ogłuchnie od gwizdów. Ooo albo wiem, niech mu dziewczyna uszy zasłania.
mcis: Z kolei hiszpański dziennik "El Pais" na stronie internetowej cytuje pracownika La Liga, który twierdzi, że nie ma już szans na to, żeby transfer doszedł do skutku. "Termin skończył się o północy. Przepisy Ligi są równe dla wszystkich i każdy musi ich przestrzegać. Nawet jeżeli FIFA uzna transfer, nie może nakazać zarejestrować piłkarza".
Martin: I to mi się podoba. Rok na trybunach, poogląda trochę spotkań sobie z perspektywy kibica, a potem niech go sobie Real bierze. Może nawet trochę brzuszka od nic nie robienia dostanie :) a Navasa tak czy siak będziemy mogli kupić za rok, a jeśli nie, to innego zawodnika, jest jeszcze kilku bramkarzy przynajmniej podobnej klasy, co Navas. A nawet lepszych.
piotr777: Prawda jest taka, że gdyby nie dziewczyna Davida pewnie dobrze by mu było w MU. Wielokrotnie narzekała na Manchester, że nie jest to hiszpania i trzeba szukać lepszych miejsc w tu cytat "brzydkim jak tył lodówki Manchesterze". Pewnie jak tylko usłyszała, że może wrócić do Madrytu to od razu zaczęła go namawiać. Sagę transferową i stanowisko de Gea'i można też tym wytłumaczyć, bo przecież nie powie, że dziewczyna mu karze odejść bo chce kupować w markowych sklepach.
Bossicky: Kogo obchodzi co czuje De Gea? Będzie napięta atmosfera, będą gwizdy jeśli zagra... ale prawdziwym poszkodowanym jest tutaj Kostarykanin Keylor Navas, którego Perez potraktował jak rzecz, zabawkę którą można wyrzucić gdy się znudzi. Szczerze mówiąc nie jestem zadowolony z tego obrotu spraw i wolałbym widzieć Navasa jako "jedynke", niż De Gee na ławie i paralite Sergio Romero w bramce United. :/
nikhatlak: Jak dla mnie to real nas wyciulał. Znowu.
1)sprzeczne informacje ze strony sieciówki: spóźniliśmy się, zły format, hasło itp.
2)teraz wychodzi, że oni w ogóle nie złożyli dokumentów
3)DDG nie ma powrotu do MU, przy każdym kontakcie z piłką będzie wygwizdywany (i się wcale nie dziwię)
4)jeżeli real nie złożył dokumentów to znaczy, że go nie chcą
5)posiedzi rok na trybunach, nawet jak przedłuży kontrakt z MU (żeby w zimie/lecie podbić cenę) to kto kupi bramkarza zupełnie nie ogranego?
nysa94: Dla mnie to wygląda tak:
Nie zależy im tak bardzo na Davidzie teraz, na już, spokojnie mogą i chcą poczekać na zakończenie jego kontraktu ale żeby David nie żywił do nich urazy i by myślał, że im bardzo mocno zależy zgodzili się na dużą kwotę i wgl. jednak nikt nie wiedział, że to pozory i specjalnie jak dla mnie wskażą na minimalny przypadek, że dokumenty nie doszły na czas co zyskują? Twarz w oczach zawodnika, bo przecież chcieli go kupić, dawali duze pieniadze - więc David się nie zrazi i przejdzie do nich za darmo, więc będą mieli hajs i nieobrażonego Davidka ^^
seth: bzdury wypisujecie. DDG jest profesjonalistą, tak jak profesjonalistą był wygwizdywany u nas Ronaldo po wymuszeniu kartki dla Roo na MŚ czy ME albo Becks po jego czerwonej w meczu z Argentyną. kwestia tylko zaufania u Van Gaala..to najprawdopodobniej będzie największy problem. dla SAFa nie było problemem wziąć w obronę piłkarza, nawet jak zasłużył na krytykę bo wiedział że to dla większego dobra..Luis natomiast jest oportunistą który ma zupełnie inne podejście wychowawcze w stosunku do piłkarzy co powoduje, że wielu nie potrafi się z nim porozumieć.
ja mam nadzieję że David zostanie, zagra na swoim poziomie i przekona do siebie idiotycznie zachowujących się kibiców (wielu wypowiada się na tej stronce) co do siebie. ale wątpię, żeby przedłużył umowę..nie dopóki LVG będzie trenerem MU.
Daminek8:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.09.2015 12:56
Jakie przedłużył umowę? Jeśli by chciał to zrobiłby to już z rok temu. To proste że chce odejść do Realu więc nie widzę teraz powodu dla którego nasz najlepszy gracz ostatnich dwóch sezonów nie miałby przesiedzieć całego sezonu na ławce bądź trybunach.
Bardzo mi szkoda jak sytuacja się potoczyła, może te zmiany w United tak na niego podziałały. Odejście SaFa, słaby sezon z Moyesem a teraz żelazny LvG. Ale jeśli przy propozycji przedłużenia kontraktu na świetnych warunkach on dalej usilnie chce odejść to droga wolna...
RedRevolta:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.09.2015 12:13
Ten cały real z perezem na czele to jest jednak tak żenujący i zachłanny klub, że szkoda gadać! podobno czekali do ostatniej chwili, żeby United obniżyło cene ale Manchester był nie ugięty i przez to wszystko się przedłużyło i nie dostarczyli dokumentów na czas, śmiać mi się chce z tego realku.
Joker7: "Myślałem, że Manchester United będzie chciał mieć u siebie bramkarza numer jeden na świecie - powiedział były reprezentant Szkocji, Alan McInally."
Co za typ! tak bo my nie chcielismy z nim podpisac kontraktu?
Chcial grac w cieplym Madrycie ! a nie w brzydkim Manchesterze jak tyl lodowki!
pawelisto2: Nawet o to mi nie chodziło.
Po prostu nużą mnie już te teksty: "1 września jak było na rozpoczęciu?" itd. Pod każdym newsem ktoś musi dodać coś w ten deseń i powoli przyprawia mnie to już o mdłości.
1wolf1: Tak wlasnie Real chce De Gea... Nie wiem kim otacza sie ten chlopak, ale to banda slepych imbecylow. Ja na jego miejscu ucialbym im zrodelko po tym wszystkim i zaczal blagac MU, zeby mu dali nowy kontrakt...
1wolf1: No sorry, jesli te doniesienia okaza sie prawdziwe, to De Gea dla realu jest nikim... Nie potrafili nawet wyslac papierow transferowych. Normalnym ludziom daje takie cos do myslenia...
1wolf1:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.09.2015 12:22
A czy ja placze? Jak dla mnie moze odejsc. CO wiecej moze grac nawet w lidze Kazachstanu. Szkoda mi go tylko jako czlowieka. Jest tak zaslepiony Realema, ze nie widzi rzeczy oczywistych... A przez ostatnie lata w MU byl dosc zrownowazonym mlodym czlowiekiem...
A co do Bale'a - co innego oglasic i zaprezentowac, a co innego nie wyslac papierow transferowych... Myslisz, ze w tej sytuacji Barcelona, czy Atletico pozwoli Federacji na machlojki? Zapomnij. To juz nie lata 2000+. Real nie ma juz tak mocnych plecow w Hiszpanskiej federacji i UEFA.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.