Sven: Nie potwierdzam, nie zaprzeczam...

Dzisiejszego ranka wiele mówiło się o tym, iż Rio Ferdinand, który ostatnio znajduje się w przeciętnej formie nie zagra przeciwko reprezentacji Austrii. Powodem takiej decyzji miała być słaba postawa defensora Czerwonych Diabłów podczas sesji treningowych angielskiej kadry.

Eriksson nie zamierza potwierdzać czy też zaprzeczać pominięcia Ferdinanda przy ustalaniu wyjściowej jedenastki na jutrzejsze zawody. Szwedzki szkoleniowiec przyznał jednak, że już zdecydował kto juto wystąpi na Old Trafford.

"Niech ta wiadomość pozostanie spekulacją, aż do jutra. Nie będę dyskutował na ten temat w dniu dzisiejszym. Wiecie, że mówiłem już o tym wcześniej. Mamy niebywale dobrych środkowych defensorów. Sądzę, że trójka z nich jest najlepsza na świecie" – powiedział Eriksson.

"Jeżeli zatem zdecydowałem się nie grać ustawieniem 3-5-2 z trzema środkowymi obrońcami to muszę podjąć decyzję i wybrać dwóch zawodników. Jeśli stajesz przed koniecznością wykluczenia jednego z najlepszych obrońców na świecie to jest to trudna decyzja. Kogokolwiek wybiorę, jutro będzie dobrze."

Eriksson dyplomatycznie odpowiedział również na pytanie dotyczące rozgoryczenia obrońcy, który w jutrzejszym spotkaniu nie wystąpi: "Podejrzewam, że cała trójka jest zaskoczona, kiedy nie gra. Dzieje się tak dlatego, ponieważ wszyscy są bardzo dobrzy."

"Dla nich niedopuszczalny jest fakt siedzenia na ławce. Oni wiedzą, że w składzie jest olbrzymia rywalizacja. Rozmawiałem z każdym z nich i powiedziałem, że jeden z was nie będzie zadowolony podczas kończącego się tygodnia. Takie jest życie."

"Wyjaśniłem im, że nie jestem przygotowany na grę trzema środkowymi obrońcami. Oni wiedzieli o tym wcześniej" – zakończył Sven Goran Eriksson.