W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Louis van Gaal nie zamierza krytykować Sergio Romero za porażkę odniesioną na wyjeździe ze Swansea City.
» Van Gaal broni goalkeepera United
- Możecie napisać, co Wam się podoba - odpowiedział Louis zapytany o postawę Romero w niedzielnym meczu.
- Zawsze można analizować błędy, ale nie sądzę, że to dobry pomysł. Trzeba patrzyć na sposób, w jaki broni cała drużyna. Koniec końców oczywiście, presja jest na ostatnim obrońcy lub bramkarzu. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że tylko bramkarz nie był dobry w tym meczu.
- Nie chcę się również wypowiadać w kwestii De Gei. Musimy poczekać i zobaczyć, co się stanie. Musicie poczekać, aż Manchester United wyda oświadczenie, lub klub, gdzie odejdzie wyda oświadczenie. Nie zamierzam interferować. Jako menadżer, rozdałem zadania piłkarzom. Teraz zadanie leży w rękach Eda Woodwarda, a nie w moich - zakończył Van Gaal.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (30)
rag7: wybijanie nogami do przeciwników na szczęście nie skończyło się stratą bramki. Trochę mógł lepiej się zachować przy 2 bramce. Ogólnie nie bramkarz zawinił tylko cała ekipa dała ciała.
brylaantowy: 2 bramka jak najbardziej Romero, jeszcze do jego wybijanie nogami do przeciwników... van Gaal zawsze będzie bronił Romero bo to jego bardzo dobry znajomy i pewnie nie przyzna się do błędu że ściągnął na bramkę cieniasa..
brylaantowy: 2 bramka jak najbardziej Romero, jeszcze do jego wybijanie nogami do przeciwników... van Gaal zawsze będzie bronił Romero bo to jego bardzo dobry znajomy i pewnie nie przyzna się do błędu że ściągnął na bramkę cieniasa..
Janek23: Pretensje to ja mogę mieć do trenerzyny a nie od przeciętnego od zawsze bramkarza, który już nie przeskoczy pewnego poziomu. Zaraz ktoś napisze to nie trener gra na boisku ale taki jest fakt, że taktyka, pierwsza 11-tka i zmiany to wina Van Filozofa, zadumanego w sobie dziada, który przypomina trochę Berga z Legii tylko że Berg nie hoduje hemoroid.
Sancho: Analizowanie błędów to zły pomysł ? Co to za pierdoły ? Powinni to zrobić właśnie i poprzez trening dopilnować żeby to się właśnie więcej nie powtórzyło
nysa94: Wydaje mi się, że chodzi o analizę publiczną oni będą mieli swoje zdanie, opinia publiczna inna a po co dwie strony mają się skłócać? Przeanalizują je w swoim prywatnym klubowym zakątku i zrobią kroki ku ich wyeliminowaniu.
Tak ja to rozumiem.
Ronal: Kurcze, nie wiem jak można winić bramkarza... Okej, spieprzył kilka razy z wybiciami i musi nad tym popracować, bo to było zlekka przegięcie. A tak to nie mam zarzutów. Cała drużyna poległa. Piłkarsko byliśmy słabsi od piłkarzy Swansea i tyle. Kondycyjnie byli lepsi a z czasem to i nawet technicznie. No i skuteczniejsi. Co tutaj dużo mówić... Widać ile daje drużynie napastnik w formie.
PR1OR: to ja chyba oglądałem inny mecz skoro twierdzisz, że piłkarze MU byli słabsi od piłkarzy Swansea... jedyne co nas poróżniło to, że oni posiadali napadziora, który jak miał jedną szansę w meczu to zakończył ją golem a u nas nie miał kto strzelić bramki i kończyło się na podejściem pod pole karne przeciwnika i na siłę wepchnięciem piłki im do bramki co musiało zakończyć się fiaskiem... szukanie karnego jako rozwiązanie problemu nie powinno być naszym sposobem na strzelenie bramek
Ronal:Komentarz zedytowany przez usera dnia 31.08.2015 02:49
Może i początek meczu należał do nas. Ale później już oddaliśmy nieco inicjatywę i piszę że piłkarze United wyglądali słabiej głównie dlatego, że nasze ataki kompletnie nic nie przynosiły a Swansea mimo że stwarzała sobie mniej okazji to były one groźniejsze. Po stracie gola dali z siebie wszystko i strzelili dwie bramki - w tym to genialne dogranie do Gomisa przy drugiej bramce. Świetne i bardzo trudne technicznie dogranie. Mieli bardzo solidną obronę nie do sforsowania, przyzwoity środek i nieporównywalnie mocniejszy i skuteczniejszy atak. Faktycznie wydaje mi się, że piłkarsko wypadliśmy słabiej nie tylko atak ale również środek pola. Fizycznie słabiej ponieważ nawet taki kolos jak Fellaini przegrywał walkę o piłkę w polu karnym. Gdyby Rooney wykorzystał te dwie sytuacje... Cóż, brakuje mu tego instynktu który ma obecnie Gomis. Gdybym miał w ciemno powiedzieć którzy piłkarze wypadli w tym meczu lepiej jakościowo, to byliby to piłkarze Swansea. Wydają się silniejszą drużyną. Lepiej poukładaną z bardzo mocną ofensywą.
klb9k: Wszyscy wiedzą od pół roku , że degea chce odejść na 2dni przed zamknięciem okienka transferowego nie mamy godnego następcy a lvg serwuje nam Romero. Brawo
BlueDreams: Ale wy Ludzie jesteście Pierdo,,,lnięci , Winna Jest Cała Drużyna. a nie Kur,,,,wa Bramkarz. z 10 Patałachami z przodu Bramkarz Meczu nie Wygra, nie ważne czy to będzie Valdes, DDG, Romeo, Casillas, czy ktoś inny, jeśli pozostałych 10 zawodników na boisku gra kupę to z gówna bata nie ukręcisz. tyle w temacie (....a teraz lecą hejty.)
nikhatlak:Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.08.2015 23:33
Winny jest przeciwnik. Nie dość, że sportowo klasa wyżej (patrz miejsce w tabeli) to jeszcze jaki budżet mają! Wartość ich zespołu przekracza tygodniówki w MU, więc jakim cudem mieliśmy wygrać? Poza tym biegali, starali się, mieli ducha walki. Z takim przeciwnikiem nie da się wygrać i tyle w temacie. Nikt winny nie jest, tylko gracze i sztab szkoleniowy ze swansea. A nie dodałem jeszcze, że mieli taktykę i rozpracowali nas, przecież tak się nie robi.
Ariacchi:Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.08.2015 23:24
Taa jasne, to kto jest winny, panie Gaal? Pierwsza bramka, ok zdarza się, ale drugą, to by każdy głupi obronił. Na co on się rzucał do tej piłki..? Już nie wspominam o jego KATASTROFALNEJ grze nogami. Takiemu Mignoletowi z live może czyscic buty, już nie wspominając o lepszych bramkarz typu De Gea, Cech, Lloris, czy nawet dzisiaj Fabiański.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.