Roo: Pobyt w United pomaga mi dorosnąć

Temperament Rooneya dał się we znaki ostatniego miesiąca, gdy podczas jednego tygodnia dostał żółtą kartkę w przegranym meczu reprezentacji Anglii, a potem został wysłany do szatni w meczu United z Villarreal za sarkastyczne bicie brawa sędziemu.

Napastnik Czerwonych Diabłów wiele nauczył się przez te incydenty. Mówi, że ciężko pracuje, by poprawić swe zachowanie. Z pewnością jego charakter wpływa na to, jak dobrym jest graczem.

Sir Alex Ferguson opanował do perfekcji sztukę uspokajania wspaniałych, lecz zaczepnych piłkarzy: Eric Cantona i Roy Keane są dwoma doskonałymi przykładami. Rooney nadal uczy się i przystosowuje do sławy i uwagi, która jest kierowana w jego stronę.

"Moje życie bardzo się zmieniło przez ostatni rok." - mówi Rooney dla magazynu FourFourTwo.

"Czuję, że dorosłem, zarówno na, jak i poza boiskiem. Mam nadzieję, że ten proces będzie trwał dalej." dodaje. "Podpisując kontrakt z United, zgodziłem się na znacznie większą presję ze strony mediów niż w Evertonie."

"Są tu ludzie, którzy tylko czekają, by Cię upolować. Zawsze musze być tego świadomy, to coś co muszę zrozumieć. Zaczynam się do tego przyzwyczajać i próbuję prowadzić normalne życie poza futbolem."

Minął rok odkąd Rooney po raz pierwszy nałożył czerwoną koszulkę z numerem 8 i ustrzelił fenomenalnego hat-tricka w meczu przeciw Fenerbahce 28 września.

Mimo, że miał dopiero 18 lat, już musiał przystosowywać się do bycia w centrum zainteresowania w Evertonie Liverpool, a teraz do gry w pełnym gwiazd zespole Czerwonych Diabłów. Jednak jego nerwowa postawa nie powstrzymała go od wniesienia czegoś nowego do drużyny. "Wierzyłem w siebie." - stwierdza, mówiąc o dołączeniu do United. "Wierzyłem w to, że mogę wesprzeć zespół i poprawić moją grę."

Dodał nowy wymiar dla zespołu Sir Alexa Fergusona i często potrafi pokazać prawdziwą klasę. 24 kwietnia ostatniego sezonu był podsumowaniem jego umiejętności: naturalnej techniki, mocy i agresywności. Był to jego 17 gol w sezonie, który uczynił go najlepszym strzelcem United w jego debiutanckim sezonie.

I do tego nadal się polepsza. "Trening jest krótszy i ostrzejszy w United." - mówi Rooney, porównując go do treningów z Evertonem. "Oglądam jak osobistości pokroju Garyego Neville i Roya Keane przygotowują się do gry. Oni bardzo pomagają, nawet jeśli nie jesteś tego świadom."

"Gracze United polepszają Twoją grę nieustannie. Ruch dookoła czyni grę łatwiejszą dla Ciebie. Jesteś świadom, kiedy podać, a kiedy strzelić. Twoje decyzje są coraz lepsze, więc masz większy wpływ na mecz."

Rooney dobrze wie, na jakiej chce grać pozycji. "Plasuję siebie jako środkowego napastnika i to właśnie na tej pozycji wolę grać" - wyjaśnia. Ma trzy główne pozycje, na których zaczyna mecz; na lewym i prawym ataku, lub tuż za Ruudem.

Ci, którzy nie rozumieją dlaczego Rooney zaczyna na niewygodnej dla niego pozycji, niech spojrzy tylko na jego konkurentów. Ronaldinho, Henry i Zidane nikt nie każe przestrzegać położenia, na którym zaczyna mecz.

Ronaldinho biega, gdzie czuje się wygodnie, Henry szuka sobie miejsca po obu stronach boiska, a Zidane u szczytu kariery zaczynał grę na lewej flance, lecz rzadko tam zostawał. Granie na różnych pozycjach to część edukacji.

"Potrafię grać na różnych pozycjach" - mówi Wayne. "Zgadzam się z menadżerem, że jest to pomocne w doskonaleniu piłkarskich umiejętności."

19-letni zawodnik nadal raz zachwyca swoją grą fanów, innym razem idzie mu to Ľle, przez co kibice dopatrzyli się jednego detalu: jest z Liverpoolu, piłkarskiego i geograficznego rywala Manchesteru.

"Jak na Scouser'a grającego dla United, zostałem potraktowany wyjątkowo dobrze przez fanów. Wręcz świetnie" - zakończył Rooney.