Johnstone: Czekamy na rozwój różnych sytuacji
» 11 sierpnia 2015, 07:20 - Autor:
matheo - źródło: The Guardian
Zamieszanie związane z transferem Davida de Gei do Realu Madryt wpływa niekorzystnie na sytuację Sama Johnstone'a. Rezerwowy bramkarz Manchesteru Untied wciąż nie wie, czy klub pozwoli mu udać się na wypożyczenie do Preston North End.
» Sam Johnstone nie wie, czy Manchester United pozwoli mu na wypożyczenie do Preston North End
Louis van Gaal do końca letniego okna transferowego odstawił De Geę od meczowego składu Czerwonych Diabłów. Choć Hiszpan normalnie trenuje z zespołem, to nie pojawi się na murawie do 1 września.
Poza kadrą znajdują się także Anders Lindegaard i Victor Valdes, a to oznacza, że Sam Johnstone tymczasowo przesunął się na pozycję bramkarza numer dwa.
– Nie jestem pewny co do mojej przyszłości. Nic nie zostało powiedziane. Czekamy na rozwój różnych sytuacji i zobaczymy, jak się to wszystko potoczy – mówi Johnstone.
– Mam nadzieję, że uda mi się pójść na wypożyczenie, bo potrzebuję gry. Z drugiej strony jestem zakontraktowany w Manchesterze United, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać.
Johnstone wyjawia natomiast, że sytuacja z De Geą nie ma negatywnego wpływu na atmosferę w szatni Czerwonych Diabłów.
– Nie, odsunięcie Davida nie spowodowało żadnych problemów. Po prostu gramy dalej i trzymamy się razem – stwierdza Sam.
– Bez względu na to, kto gra, to inni bramkarze stoją za nim murem. Musicie wiedzieć, że pracujemy na treningach z bramkarzem, który będzie grał w meczu i przygotowuje się do spotkania. Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi, a w zespole panuje zdrowa rywalizacja.
– Być może są indywidualne problemy, ale nie są one przenoszone na boisko treningowe. Trzeba koncentrować się na sobie. Nie ma to negatywnego wpływu na innych bramkarzy – dodaje Johnstone.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.