Ed, rozmawialiśmy rok temu podczas tournée w Los Angeles. Był to trudny czas dla klubu. Jakie są twoje odczucia dotyczące ostatnich dwunastu miesięcy?Tak, przez ten czas dużo się zmieniło. Po pierwsze, mamy kilka wspaniałych wspomnień. 4:2 przeciwko City i podwójne zwycięstwo nad Liverpoolem to pierwsze rzeczy, jakie sobie przypominam w tym okresie. Trzeba pamiętać, że Louis van Gaal przybył do klubu prosto z mistrzostw świata, gdzie odniósł sukces. Oznacza to, że dołączył do nas później, co przełożyło się na presję na przygotowania, treningi oraz transfery. Pierwsze dziesięć kolejek było dla nas trudnych, lecz wszyscy wiedzieliśmy, że podążamy we właściwym kierunku. Czuliśmy, że nadeszła zmiana na lepsze. To wszystko dodatkowo spoiło sztab szkoleniowy i piłkarzy.
Louis van Gaal ma silny charakter. Menadżer bardzo cię chwalił podczas ostatniej konferencji prasowej. Jak się z nim współpracuje?Fantastycznie. To bezpośrednia i szczera osoba. Czasem przemawia bardzo od serca, co było słychać choćby podczas ceremonii rozdania nagród dla najlepszych piłkarzy sezonu. Mnie się to podoba, uważam, że właśnie tego chcą kibice. Myślę, że on zapewni nam sukcesy.
Cały wywiad można znaleźć tutaj