Giggs zaprzecza pogłoskom...

Nasz cudowny Walijczyk zaliczył niedawno swój drugi pełny występ w tym sezonie, w wygranym przez Czerwone Diabły meczu grupowym Ligi Mistrzów przeciwko Benfice Lizbona. Trzeba również przypomnieć, że Ryan znacząco przyczynił się do zwycięstwa United strzelając piękną bramkę z rzutu wolnego. Włożył w ten mecz niemało wysiłku, jednak dzięki temu Sir Alex Ferguson powinien wpuszczać go teraz bez wahania od pierwszych minut.

Z powodu nieobecności na meczach oraz tylko 2-letniego kontraktu podpisanego w maju, jakiś czas temu rozgorzała dyskusja na temat pozostania Giggsa w zespole.

Jego absencja była spowodowana m.in. infekcją dróg oddechowych, która zatrzymała go w łóżku przez tydzień, a od gry w piłkę powstrzymała aż na trzy...

31-letni zawodnik był bardzo niezadowolony grzejąc ławę. Mimo to zaprzeczył plotkom o nieporozumieniach z Carlosem Queirozem, przez które miałby zostać na ławce.

"Byłem niesamowicie sfrustrowany, że nie mogłem grać w pierwszej drużynie, mimo iż bardzo tego chciałem. Mimo to muszę oznajmić, że wszystkie historie o nieporozumieniach z trenerem Queirozem są nieprawdziwe"- powiedział Ryan.

"Nie potrafię myśleć teraz o przyszłości bez piłki bo wiem, że mam jeszcze wiele do zaoferowania"- dodał.

Jako najbardziej doświadczony i utytułowany zawodnik drużyny Sir Alexa Fergusona, Giggs wie wszystko o presji i wymaganiach dla zawodników na Old Trafford.

"Wszyscy oczekiwali, że wygramy z Blackburn, niestety zawiedliśmy ich... kibiców, trenerów, samych siebie"- powiedział Walijczyk.

"Ciąży na nas ogromna presja, których przyczyną są nasze wcześniejsze osiągnięcia. Co roku, oczekiwania są takie same- wygrać"- dodał.

Zdobycie kompletu punktów nie przyjdzie teraz łatwo Czerwonym Diabłom. Zespół został zdziesiątkowany kontuzjami. Jednak jak widać było w meczu z Benficą, potrafią wygrywać w takim składzie, a to bardzo cieszy. Trzymajmy kciuki za naszych pupili...