Magik1990MU: Rotx
Ale właśnie na tym polega polityka zarządzania tych klubów. Nawet takie Atletico, które w ostatnich latach potrafiło wspiąć sie bardzo wysoko jest w dalszym ciągu nastawione na budowe drużyny na zasadzie eksperymentów, a nie wielkich transferów. W przypadku potęg finansowych, jak MU, Barca czy Bayern, mamy do czynienia z strukturą wielkiej korporacji - albo efekty będą szybko, albo do widzenia. Umowy sponsorskie, sprzedaż koszulek lub różnego rodzaju gadżetów - aby to funkcjonowało jak należy potrzebne są sukcesy natychmiastowe. Śmiem twierdzić, że w dzisiejszych czasach SAF ze swoją długoterminową wizją sukcesu już po dwóch sezonach zostałby wykopany - takie realia.
Najlepiej to w mojej opinii ma Soton. Niewielki klub, od którego nie wymaga się wiele, nie ma presji na wyniki, więc zarówno trener, jak i piłkarze mogą podchodzić do pracy na luzie. Jak przegrasz to nic się nie dzieje wielkiego, jak wygrasz (zwłaszcza z kimś z czołówki) to całe miasto żyje sukcesem. Jeśli w tym sezonie Święci nawet do LE się nie zakwalifikują, to i tak nikt im niczego nie będzie wypominał. Swoje osiągnęli i swoje zrobili - szkoda, że w MU siłą rzeczy nie może być takiej mentalności. Ale cóż - parcie na wyniki jest najważniejsze. A że czasami ma negatywne skutki (jak chociażby ta nieszczęsna syt. Pogby), to...