Gary Neville: Manchester United był bezzębny

Anglik był zniesmaczony nie tylko końcowym rezultatem, ale także stylem gry United.

- To był dziwny mecz, w pewien sposób można było stwierdzić, że oba zespoły nie mają o co grać. Atmosfera była dziwna przez cały dzień. Zwykle kiedy Everton pokonuje Manchester United, to stadion ożywa. United byli bezzębni i to delikatnie mówiąc. Nie widziałem u nich chęci dryblingu i podłączania się do ataków. Momentami brakowało im ludzi w polu karnym, a ostatnie podanie było słabe - wyliczył Anglik.

- To najgorszy występ tej drużyny, jaki widziałem od pięciu czy sześciu tygodni. Do tej pory wszystko szło dobrze, nawet podczas porażki na Stamford Bridge. W niedzielę Lennon, Lukaku i Mirallas byli groźniejsi. Przez pewien okres Manchester United miał dobry bilans starć z Evertonem, jednak z pewnością nie dotyczy to ostatnich trzech sezonów. Sądzę jednak, że United nie zagrali aż tak źle, jak w zeszłym sezonie. Manchester United powinien wykazać większą pilność.

Jednym z aspektów, który poruszono po spotkaniu na Goodison Park był wpływ Michaela Carricka na grę Manchesteru United. Otóż kiedy doświadczony Anglik jest na boisku, United wygrywają w 72,2% przypadków.

- Bilans spotkań bez Michaela Carricka pokazuje, jak bardzo brakuje go w zespole. Nie chodzi tylko o kontrolę i opanowanie, lecz o fakt, że jego podania bardzo szybko przemieszczają akcje do przodu. Kiedy Manchester odzyskiwał piłkę w spotkaniu z Evertonem, to nie potrafił jej wystarczająco szybko przekazać do przodu. Carrick to potrafi.

- Nawet jeśli jest to podanie na dziesięć metrów, to to wystarczy, żeby napędzić grę. Manchesterowi United naprawdę go brakuje. To nie przypadek, że drużyna przegrała ostatnie dwa spotkania bez niego - podsumował Neville.