W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Louis van Gaal miał mieszane uczucia po przegranym spotkaniu z Chelsea na Stamford Bridge. Holender mógł być zadowolony z gry swoich zawodników, jednak ostatecznie trzy punkty zostały w Londynie.
» Louis van Gaal nie krył rozczarowania po spotkaniu na Stamford Bridge
Jedynego gola w tym meczu zdobył Eden Hazard, a cała sytuacja była dosyć kontrowersyjna, gdyż goście domagali się odgwizdania faulu na Radamelu Falcao.
- Jestem bardzo rozczarowany wynikiem, lecz nasz występ mi się podobał. Jako zespół byliśmy fantastyczni, zmietliśmy Chelsea z boiska. Zabrakło nam efektywności. Mimo dobrej organizacji rywali w obronie udało nam się stworzyć sporo okazji. Przed przerwą mieliśmy trzy szanse, oni zero. Po zmianie stron ten stosunek to osiem do trzech - powiedział Holender.
- To niesamowicie dobre statystyki. Dominowaliśmy, lecz przegraliśmy, a w futbolu liczą się tylko wyniki. W szatni powiedziałem chłopakom, że z tygodnia na tydzień czynimy postępy. Kiedy grasz w swoim stylu, to możesz być zadowolony. To najważniejsza rzecz.
Menadżer Manchesteru United zapytany o to, czy spotkanie przebiegło po myśli José Mourinho odpowiedział:
- Nie sądzę. Każdy może mieć własne zdanie w tej kwestii. Zwycięzca zgarnia wszystko. Tak to już jest - podsumował Van Gaal.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (11)
jaratkow: Nasza gra była troszeczkę "sztuką dla sztuki". Tak wysoki procent posiadania piłki nie przełożył się na ilość sytuacji dogodnych do strzelenia bramki. Ale... być może nie można mieć wszystkiego..? Wczoraj niczego tak naprawdę nie straciliśmy. Bo szansy na tytuł nie było mimo serii zwycięstw ostatnio. Chelsea pokracznie ale kuśtyka po tytuł. My od początku sezonu walczymy o top4 i póki co cel trzymamy. Tyle tylko, że od wczoraj znów "mamy cieplej"...
Wczorajszy mecz rozwiał mi ostatnią wątpliwości i sprawił, że mimo wszystko żałuję... Radamel Falcao zagrał od pierwszej minuty i mimo 75% posiadania piłki nie zrobił praktycznie nic. Temat zakończony
seth: a co miał Falcao zrobić przy tak silnych i wysokich obrońcach jak wszystkie dośrodkowania były ze skrzydeł i ani jednego prostopadłego podania do nogi?? weź się zastanów co wypisujesz ćwierć ekspercie od siedmiu boleści. wieszacie wszyscy psy na Falcao..a facet naprawdę się starał, cofał się po piłkę, starał się walczyć. ja nie mam mu nic do zarzucenia..oprócz zachwianego poczucia pewności we włąsne umiejętności, ale to akurat nie jego wina. nie zagrał gorzej od Rooneya, ale nim nikt psów wieszać przecież nie będzie. szkoda na takich jak Ty nerwów sobie strzępić.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.