Michael Carrick docenia pomoc Van Gaala

33-letni pomocnik długo zmagał się z poważną kontuzją, jednak po powrocie do gry stał się kluczowym zawodnikiem w składzie holenderskiego menadżera.

- Dzięki Van Gaalowi się poprawiłem. On pomógł nam stać się nie tylko lepszymi zawodnikami, ale także lepszą drużyną. Zdecydowanie sporo się od niego nauczyłem. Od początku nasze relacje są wspaniałe. Nie mógłbym prosić o nic więcej w kwestii wsparcia i dodawania pewności siebie - podkreślił Anglik.

- Wielu ludzi na topie posiada swoje rodzaju aurę, a Van Gaal zdecydowanie wierzy w to, co robi i stawia piłkarzom jasne wymagania. To bezpośredni i szczery menadżer. Możecie to zobaczyć również w jego publicznych wypowiedziach. Do nas odnosi się dokładnie w taki sam sposób.

- Staram się uczyć od najlepszych. Wystarczy wspomnieć o takich zawodnikach, jak Andrea Pirlo, Xabi Alonso czy Sergio Busquets. Rola tego ostatniego w Barcelonie prawdopodobnie nie jest wystarczająco eksponowana. Mógłbym wymienić kilku innych graczy. Sądzę, że Marco Veratti i Thiago Motta świetnie się spisali, kiedy Paris Saint-Germain grało w dziesiątkę przeciwko Chelsea. Lubie podglądać innych i się od nich uczyć.

Jakiś czas temu Gary Neville porównał Carricka do Paula Scholesa mówiąc, że ich gra przypomina łagodną grę na fortepianie.

- To mnie rozśmieszyło. Wyobrażam sobie, że Gary mógł coś takiego powiedzieć, ale zrobił to w miły sposób. Grając u boku Scholesa mnóstwo się nauczyłem. On miał niesamowity wpływ na grę i potrafił przenieść jej ciężar w dowolny obszar boiska. Chodzi również o charakter. Ja jestem cichy i spokojny, to mi pasuje - zakończył Carrick.