Richardson chce więcej!

Richardson po raz pierwszy w United wyszedł na boisko od pierwszych minut. Presja spoczywająca na Kieranie była ogromna. Młody Anglik musiał bowiem zastąpić Argentyńczyka – Gabriela Heinze.

"Naprawdę cieszyłem się z tego" – powiedział Richardson po 90 minutach spędzonych na Anfield Road.

"Niestety Gabi doznał ciężkiej kontuzji. Wszystko co mogę zrobić to trenować jak najlepiej i robić wszystko co w mojej mocy, kiedy dostanę szansę gry. Jeżeli zaprezentuje się wystarczająco dobrze do zostanę w drużynie, a jeżeli nie to wiem, że będę zmiennikiem."

"Koncentracja jest najważniejszą rzeczą. Menadżer i moi koledzy z defensywy dają mi podczas treningu i meczów wiele wskazówek. Im więcej będę grał na tej pozycji będę lepszym zawodnikiem. Jako lewy obrońca grałem podczas meczów przedsezonowych i wiem, że muszę nabrać doświadczenia."

Richardson i spółka mogli cieszyć się z siódmego meczu w tym sezonie bez straty bramki. Radość przysłoniła jednak nienajlepsza postawa napastników Manchesteru United. Bezbramkowy remis na Anfield Road cieszy bowiem niewielu kibiców.

"Liverpool to dobra drużyna i wywierali na nas dużą presję. Po spotkaniu byliśmy w szatni rozczarowani, gdyż nie udało się nam z nimi wygrać. Nie uważam, ażeby wiele drużyn przyjeżdżało na Anfield i osiągało korzystny rezultat, gdyż jest to ciężkie zadanie" – zakończył Richardson.