Fenek: Moim zdaniem MU we wczorajszym meczu w końcu zagrało dobrze. Jeżeli przypomnicie sobie większość spotkań z tego sezonu to nasza gra wyglądała nijako. W ostatnich meczach nasi zawodnicy nie potrafili szanować piłki szybko oddając ją rywalom co powodowało wiele kontr. Nasze rozpoczynanie akcji było wybiciem piłki na aferę przed siebie z nadzieją, że któryś z napastników ją "wyłapie". Innym rozwiązaniem stosowanym przez nasz klub było zamęczanie siebie i rywala niedokładnymi dośrodkowaniami. Ale nie wczoraj, mecz z Sun w końcu wyglądał ciekawie. Szanowaliśmy piłkę, mądrze rozciągaliśmy grę, zaangażowane były oba skrzydła, różnorakie dośrodkowania, próby strzału z dystansu, wiele podań i szukanie wolnego pola. Wszystko wyglądało tak jak wyglądać powinno zawsze. Owszem zawalił Di przy ostatniej akcji w pierwszej połowie, no trudno zdarza się. Moim zdaniem gdyby Falcao był w lepszej formie to ustrzeliłby jakiegoś gola w tym meczu. Young kilka razy świetnie dośrodkował, wystarczyło tylko wsadzić nogę ale niestety Falcao w tych momentach nie było na posterunku. Szkoda, ale to pokazuje, że musimy kupić łowcę bramek na atak dlatego też przyznaję, że moje wcześniejsze upieranie się co do Kane mogło być błędem. Ale gdybyśmy we wczorajszym meczu mieli na szpicy typowego łowcę to wygralibyśmy z 4:0.
Powiem, wam szczerze, że żal mi MU, pierwszy raz od dawna widziałem, że ta gra jakoś się układa. Widziałem wolę walki i chęć gry, szukanie różnych rozwiązań. W zamian czytam w komentach marudzenie i narzekania. Co niektórzy są tu jak stare baby na rynku nic nie potrafią robić, jak tylko siedzieć i zrzędzić.