TevezC: Mimo wszystko ja go zawsze bardzo lubiłem. Mimo, że z jego zaangażowaniem do treningów i uwielbieniem do nocnych eskapad to wyglądał zawsze na pozytywną postać w zespole. Jeszcze za czasów FC Porto kapitalny gracz... troszkę zniszczyła go taktyka Fergusona. Z kapitalnej 10 zrobił z niego na siłę defensywnego pomocnika. Poprawił grę w defensywie, ale zupełnie zapomniał o błyskotliwości, która tak mnie urzekła w jego osobie. Zwody, sztuczki... zabawa.
Szkoda, że chłopak nie rozwinął się na miarę talentu, ale to nie pierwszy i ostatni.
Powodzenia w nowym klubie!