W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Marcos Rojo zapewnił, że jest gotowy na drugie w tym sezonie ligowym starcie z Leicester City.
» Marcos Rojo jest zdeterminowany, by w sobotę trzy punkty zostały na Old Trafford
Pierwsza konfrontacja zakończyła się kompromitacją Czerwonych Diabłów, które mimo dwubramkowego prowadzenia, wróciły do domu bez punktu.
- To było trudne spotkanie. Było też bardzo dziwne. Komfortowo prowadziliśmy 3:1, ale rywale dostali rzut karny i zmniejszyli rozmiary strat. To dało im wiarę i skomplikowało wszystko dla nas. Zakończyliśmy ten mecz porażką i mówiąc szczerze, to bardzo nas boli - wspomina Rojo.
Uznanie w oczach Argentyńczyka znalazł też napastnik Leicester, Leonardo Ulloa.
- Argentyńczycy zawsze grają do ostatniej minuty i Leonardo do nich należy. To silny zawodnik, który dobrze radzi sobie w pojedynkach powietrznych. Będziemy musieli powstrzymać dośrodkowania Leicester i trzymać się blisko ich napastników. Na pewno powinniśmy uważać na pojedynki główkowe.
- Po kontuzji odpowiednio się zrehabilitowałem i uważam, że gram na dobrym poziomie. Zawsze staram się ze wszystkich sił i chcę się poprawiać. W każdym meczu chciałbym pokazać odrobinę więcej, niż wcześniej. Chcę mieć poczucie, że dobrze wykonałem swoją pracę i zadowoliłem kibiców - dodał były gracz Sportingu.
- Problemy zdrowotne są już za mną i czuję się pewny siebie. W ostatnich dwóch meczach nie straciliśmy ani jednego gola. To bardzo ważne dla linii obrony. Zwycięstwa zawsze są istotne, szczególnie po porażce na własnym stadionie. Mamy nadzieję na trzy punkty. Ostatnio dobrze się spisujemy i właśnie tego chcą wszyscy w klubie - podsumował 24-letni obrońca Manchesteru United.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.