Arkin: Darren Fletcher, symbol geniuszu Sir Alexa. Tacy piłkarze jak Szkot za kadencji Fergusona są bardzo potrzebni. To z nimi najbardziej związują się prawdziwi kibice, oczekujący od graczy 100% zaangażowania w to, co robi.
Nasz szkocki destruktor nigdy nie miał talentu Vieiry czy Vidala, ale nie przeszkodziło mu to w tym, by być nazywany czołowym DM świata (2008-2009). Jednak wszyscy jesteśmy ludźmi i nieznany jest nasz los. Dziś cieszysz się życiem, czerpiesz z niego pełnię, jutro choroba zabiera ci wiele, prowadzi do refleksji na temat życia, czasem kończy się przedwczesną śmiercią...
I właśnie takiej śmierci - piłkarskiej - doznał Fletcher. Oczywiście to, że mimo poważnej choroby wrócił do gry w takim klubie można śmiało uznać za cud. jednak nie oszukujmy się - Darrena walczącego na równi ze środkiem pomocy Barcelony już nie zobaczymy.
Jeśli Darren chce jeszcze cieszyć się futbolem poprzez regularną grę, powinien opuścić Nasze szeregi. Dla każdego byłoby to najlepsze rozwiązanie. Chciałbym też, aby w przyszłości dostał jakąś posadę klubie z Old Trafford.
Chodź jego odejście nie jest przesądzone
Dziękuje za wszystko Czerwony Diable!