Jamie Carragher, były piłkarz Liverpoolu, a obecnie ekspert Sky Sports, wypowiedział się na temat konkurencji w bramce Czerwonych Diabłów oraz pozycji klubu w ligowej tabeli.
» Były zawodnik Liverpoolu z uznaniem patrzy na pracę Louisa van Gaala
- To naprawdę interesujący transfer. Rzadko widuje się dwóch, tak świetnych golkiperów w jednej drużynie. Ważne jednak jest to, żeby zawodnicy z pola wiedzieli, kto jest numerem jeden, to dodaje im pewności w grze. Zawodnicy potrzebują rywalizacji, bramkarze również, ale dla nich ważne jest przede wszystkim to, aby regularnie wybiegać w podstawowej jedenastce – przyznał na wstępie Anglik.
- W Liverpoolu mieliśmy w składzie Reine i Dudka. Ten drugi zapewnił nam triumf w Lidze Mistrzów, ale wszyscy wiedzieli, że to Pepe jest numerem jeden. Valdes ma za sobą wspaniały okres w Barcelonie, a Louis van Gaal szukał kogoś lepszego niż Lindegaard, właśnie dlatego zdecydował się na jego transfer, choć nie ulega wątpliwości, że to De Gea jest podstawowym golkiperem.
- Louis przyszedł do klubu i wykonał fantastyczną robotę. Manchester United nie imponuje formą w spotkaniach wyjazdowych, ale pozycja w tabeli mówi sama za siebie, mimo że klub zaczynał od zera, z nowym menadżerem i nowymi zawodnikami. Mają już za sobą ligowy kryzys i trener zdaje sobie sprawę, z niemocy swoich podopiecznych w spotkaniach, rozgrywanych na boisku rywala. Właśnie ten fakt sprawia, iż dwie pierwsze lokaty należeć będą do Chelsea i Manchesteru City. Jest spora różnica między tymi dwoma zespołami, a United, Arsenalem, Liverpoolem i Tottenhamem - podsumował Carragher.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.