Edwin: Jeśli wygramy... to się pożegnamy

Edwin jest jednym z ważnych ogniw w reprezentacji Holandii, jednak nie jest już tak młody, ma bowiem 34 lata i wkrótce może będzie musiał pomyśleć o zakończeniu kariery. Możliwe, że pójdzie w ślady swojego kolegi z drużyny - Paula Scholesa, który zrezygnował z gry w barwach Anglii na rzecz całkowitego poświęcenia się drużynie "Czerwonych Diabłów".

Tak czy owak Holender swój wybór uzależnia od jakości występu jego i kolegów na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata, które odbędą się w Niemczech.

"Gdyby nasza reprezentacja sięgnęła po tytuł mistrza świata, dużo łatwiej byłby mi powiedzieć: 'dziękuje za wszystko i do widzenia'."

"Ale jeśli odpadlibyśmy z mistrzostw stosunkowo szybko, od razu po pierwszej rundzie, to będę się pytał samego siebie po co właściwie mam odejść."

"Będę o tym myślał tak długo, jak długo czuje się na siłach i jak długo będę jeĽdził na zgrupowania 'Pomarańczowych" z Anglii."

Jednak kibice Holendrów nie mają ostatnio powodów do zadowolenia, mimo, iż wygrywają oni spotkania to nie grają rewelacyjnie, a jak wiemy z taką dyspozycją raczej trudno będzie coś osiągnąć podczas MŚ, a co dopiero je wygrać. Zauważa to van der Sar.

"Moje spostrzeżenie jest takie, że nie gramy dobrze. Wiele rzeczy musi się drastycznie zmienić, jeśli chcemy odnieść sukces w Niemczech lub też być ważna częścią tych mistrzostw" - zakończył.