Robin van Persie czuje się znakomicie i uważa, że to właśnie dzięki dobrej formie fizycznej zanotował ostatnio świetną serię strzelecką w Manchesterze United.
» Robin van Persie jest gotowy na ostrą walkę w nadchodzących meczach Manchesteru United
Holenderski napastnik trafił do siatki w trzech ostatnich spotkaniach Czerwonych Diabłów. W starciu z Southampton ustrzelił dwie bramki dla United.
– Myślę, że wszystko zaczyna się od tego jak czujesz się pod względem fizycznym. Jeśli jesteś w dobrym stanie i zdrowiu, to stać cię na więcej. W ostatnich tygodniach czułem się bardzo dobrze pod względem fizycznym – mówi Van Persie na antenie MUTV.
– Czuję, że mogę więcej biegać i działać aż do ostatniego gwizdka sędziego. Czuję się dobrze i nie sądzę, że to przypadek, że bramki zaczynają wpadać.
– Początek sezonu był trudny. Nie wiem, co było tego przyczyną. Być może ciężko jest się pozbierać zaraz po mistrzostwach świata. Przez lata zagrałem w pięciu turniejach: trzech mistrzostwach Europy i dwóch mistrzostwach świata. Za każdym razem początkowy okres po tych zawodach był trudny, nawet gdy uważałem, że jestem zdrowy i w formie. W jakiś sposób jest trudno wrócić do najlepszej formy.
– Zdobycie dwóch bramek w meczu z Southampton było wspaniałym uczuciem nie tylko dlatego, że trafiłem do siatki, ale też z powodu tego jak grałem i jak przetrzymywałem piłkę dla kolegów z zespołu. Tak wszystko się zaczyna. Trzeba być istotnym graczem dla swojej drużyny poprzez przetrzymywanie piłki, bycie silnym w pojedynkach i wybieganie na pozycje, a nie tylko myśleć o sobie. Wszystkie te rzeczy zagrały w tamtym spotkaniu.
– Nie sądzę, że dopisało mi szczęście przy obu bramkach. Przy pierwszym trafieniu dostałem piłkę po podaniu do bramkarza. Trzeba było zapracować sobie na to szczęście. Pobiegłem na tę pozycję, a piłka przeszła pomiędzy nogami bramkarza. Miałem to szczęście, że moje tempo było wystarczające. Jeśli wykonujesz wszystko tak jak należy, biegasz, jesteś silny, to sam pracujesz na szczęście.
– Tak było też przy drugiej sytuacji. Wykonywałem biegi na dalszy słupek przez ostatnie miesiące i dawałem z siebie wszystko, ale piłka nigdy nie spadła tak dobrze. Po raz pierwszy została posłana tam, gdzie dokładnie chciałem. Jeśli będziesz to powtarzał, to piłka przyjdzie, a ty zapracujesz sobie na szczęście.
Van Persie pytany o to, czy wpływ na jego formę mogły mieć trzydzieste urodziny, odpowiada: – Osobiście tak nie uważam, ale jeśli spojrzysz w metrykę, to jest inaczej! To dziwne uczucie... Kiedy kończysz trzydziestkę i masz słabszy okres, to każdy mówi, że to dlatego, że masz 30 lub 31 lat, a sprawy mogą mieć się ku końcowi!
– Nie sądzę, żeby wiek miał na to wpływ. Wiodę raczej spokojne życie i jestem niemal pewny, że będę grał jeszcze wiele lat na najwyższym poziomie. Przynajmniej tego chcę i taki mam cel. Wiek nie jest dla mnie żadnym problemem – dodaje Van Persie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.