Fletch o zmaganiach reprezentacji...

Podopieczni Waltera Smitha są na przedostatnim miejscu w piątej grupie eliminacyjnej. W dotychczasowych meczach zdołali zdobyć zaledwie sześć punktów. W najbliższą sobotę Szkotów czeka mecz na Hampden Park z Włochami, po czym cała kadra uda się do Oslo.

"Chciałbym, abyśmy mieli sześć punktów po tych dwóch spotkaniach, ale realistycznie patrząc potrzebujemy czterech punktów, jeżeli nadal chcemy myśleć o kwalifikacji do Mistrzostw Świata" – powiedział Fletcher.

"Na początku eliminacji wiedzieliśmy, że grupa będzie ciężka oraz to, że drużyny będą nawzajem odbierać sobie punkty. Każda wygrana z każdego meczu może okazać się istotna. Musimy być zatem gotowi. Jeżeli dotrwamy do ostatniego meczu kwalifikacyjnego ze Słowenią w paĽdzierniku i będzie on decydował o awansie to będzie wspaniale."

"Taki jest nasz cel – utrzymać wszystko w naszych rękach jak najdłużej będzie to możliwe" – kontynuował Darren.

Darren Fletcher zdaje sobie sprawę, że bardzo pomocnymi w spotkaniu z Włochami może okazać się publiczność zgromadzona na Hampden Park. Bilety na mecz z Italią zostały już dawno wyprzedane.

"Szkoccy kibice są wspaniali, są niczym dwunasty zawodnik. Wiem, że Włosi przyzwyczajeni są do gry na dużych stadionach, ale czy będą gotowi na grę przy pełnych trybunach stadionu Hampden?"

"Reprezentacja Włoch to jedna z najlepszych drużyn na świecie z zawodnikami światowej klasy. Przewodzą w naszej grupie i są bardzo pewni siebie. My zamierzamy jednak zrobić niespodziankę taką jak w kwalifikacjach do Euro 2004 z Holendrami, kiedy wygraliśmy 1-0" – zakończył Szkot.