Boumsong przed meczem z Man Utd

Newcastle ten sezon zaczęło fatalnie. Nie potrafili strzelić ani jednego gola w meczu z West Ham. Ale Alain jest cierpliwy i uważa, że jeszcze wszystko może się zmienić.

„My również jesteśmy na siebie wściekli i mam nadzieję, że kibice to wiedzą."

"Jak można się czuć jeżeli w pierwszych trzech spotkaniach wywalczyliśmy zaledwie jeden punkt, a nie muszę przecież dodawać iż założenia na ten sezon są o wiele wyższe. Walczymy na boisku, robimy to z wielką determinacją i wiarą w sukces."

"Nie jestem szczęśliwy, że drużyna przegrywa. Owszem każdy może mieć kiedyś zły dzień, ale to już jest frustrujące. Jestem jednak przekonany, iż dobre dni nadejdą i zaczniemy wygrywać."

"Jestem przekonany, że jeżeli kibice nam pomogą, zaczniemy wygrywać. Kiedy poczujemy wsparcie kibiców nie będziemy czuć presji jaka na nas niewątpliwie ciąży."

Boumsong wie, że Newcastle czeka bardzo trudny sprawdzian bowiem sir Alex Ferguson przywiezie na St James Park bardzo silną drużynę. Wie również, że pozytywny rezultat osiągnięty z Manchesterem pozwoli uwierzyć drużynie we własne możliwości po porażce w europejskich pucharach.

„Możliwe, że to jest jedno z tych spotkań, w których musimy nabrać pewności siebie i przekonania w końcowe zwycięstwo. Zdaję sobie sprawę, że początek sezonu nie jest zbyt obiecujący, ale w końcu zaczniemy zdobywać punkty."

"Po tych kilku spotkaniach nie powinniśmy wpadać w panikę. Jeszcze przyjdzie czas, że będziemy wygrywać. Niedzielne spotkanie zagramy z wielką determinacją i wierzę w końcowy sukces.”

"Chciałbym prosić kibiców o cierpliwość, aby pozwolili nam realizować się w tym, co potrafimy robić najlepiej" – zakończył Boumsong.