Luke Shaw ma nadzieję, że zła fortuna powoli odwraca się od Manchesteru United. W sobotę Czerwone Diabły pokonały West Ham United 2:1, a angielski obrońca zanotował oficjalny debiut w zespole Louisa van Gaala.
» Luke Shaw jest zadowolony ze swojego oficjalnego debiutu w Manchesterze United
– Powiedziałbym, że był to trudny debiut – mówi Shaw.
– Oczywiście graliśmy w dziesiątkę, a to nigdy nie jest łatwe. Ostro jednak walczyliśmy i pokazaliśmy, jak bardzo chcemy tych trzech punktów. Dużo one dla nas znaczą. Ogólnie jestem zadowolony z mojego debiutu, ale najważniejsze dla mnie jest zwycięstwo.
Shaw wyjawia również, że piłkarze Manchesteru United solidnie przygotowywali się do meczu z Młotami przez ostatni tydzień. W linii obrony Czerwonych Diabłów znalazło się w sobotę aż dwóch debiutantów – oprócz Shawa na boisku pojawił się Paddy McNair.
– Sporo koncentrowaliśmy się na ustawieniu podczas ostatniego tygodnia. Wszyscy wiedzieliśmy, co musimy zrobić. Menadżer dobrze o tym powiedział: nieważne, ile masz lat, dopóki grasz na 100% i dajesz z siebie wszystko. To jedyne, co możesz zrobić – stwierdza Shaw.
– Moje serce zamarło, kiedy Nolan strzelił gola. Nie wiedziałem, że był spalony. Niewiele brakowało. Nie mieliśmy szczęścia, jeśli chodzi o decyzje. Nawet przed czerwoną kartką Wazzy było zagranie ręką, ale sędzia nie przerwał gry. Wcześniej Sakho zrobił to samo. Skupmy się jednak na wygrywaniu meczów.
Shaw cieszy się, że rozegrał spotkanie w pełnym wymiarze czasowym, choć w doliczonym czasie sędzia techniczny najpierw pokazał, że to Anglik zostanie zmieniony przez Toma Thorpe'a.
– To było trochę mylące! Czułem się naprawdę dobrze, szczególnie w pierwszej połowie, ale zaczęło być ciężko, kiedy graliśmy w 10. Czuję lekkie skurcze, ale to normalne, bo nie grałem 90 minut przez cztery czy pięć tygodni. Cieszę się, że przez to przeszedłem i czuję się naprawdę dobrze – zapewnia Luke.
– Kontuzja była małym krokiem wstecz, ale ciężko pracowałem w ostatnich tygodniach i odbyłem kilka rozmów z menadżerem. Jest dla mnie ogromną inspiracją i mam nadzieję, że będzie tak dalej – dodaje Shaw.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.