Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

5 negatywnych wspomnień z Louisem van Gaalem

» 19 sierpnia 2014, 13:43 - Autor: JRI - źródło:
Nowy menedżer Manchesteru United, Louis van Gaal, bez wątpienia nie jest najbardziej lubianym trenerem, ale również bez wątpienia, jest człowiekiem z charakterem. Holender przez całą swoją karierę nie szczędził słów na temat innych, przez co przysporzył sobie kilku wrogów na boisku, jak i poza nim.
5 negatywnych wspomnień z Louisem van Gaalem
»
Po ostatnim sukcesie, bo tak należy nazwać zdobycie 3. miejsca na minionym mundialu w Brazylii, można było usłyszeć, a także powiedzieć o Van Gaalu wiele dobrego. Jednak nie wszyscy wypowiadają się na temat nowego szkoleniowca Czerwonych Diabłów w samych superlatywach. Przedstawiamy pięć cytatów piłkarzy, którzy nie wspominają dobrze współpracy z Holendrem.

#1 Zlatan Ibrahimović: „Chciał być dyktatorem bez błysku w oku”.

Znany ze swych częstych, bezpośrednich komentarzy Szwed grał w Ajaksie Amsterdam w 2004 roku, kiedy to Louis van Gaal był ówcześnie dyrektorem technicznym. Minęła już dekada, a ta dwójka nadal nie wygląda jak para przyjaciół, przynajmniej z tego, co mówi Zlatan.

- Zmierzaliśmy do ośrodka treningowego w Portugalii, kiedy Beenhakker zrezygnował z miejsca dyrektora. Zastąpił go wtedy Van Gaal, który był napuszonym dupkiem. Był trochę jak Co Adriaanse. Chciał być dyktatorem bez krzty błysku w oku. Jako piłkarz nigdy się nie wyróżniał, ale w Holandii był czczony. To dlatego, że jako menedżer wygrał Ligę Mistrzów z Ajaksem i nawet rząd wręczył mu jakiś medal.

- Van Gaal lubił rozmawiać o systemie gry. Był w klubie jednym z tych, którzy utożsamiali piłkarzy z numerami. Padało dużo tekstów typu „szóstka idzie tu, a piątka idzie tam”. Był szczęśliwy, kiedy nie mogliśmy go uniknąć. W Portugalii po prostu nie dało się od niego uciec. Musiałem iść na spotkanie z Van Gaalem i Koemanem by wysłuchać jak oceniają mój wkład do zespołu w pierwszej połowie sezonu. To było jak występ, za który dostawało się oceny. W Ajaksie to kochali. Poszedłem do biura i usiadłem naprzeciwko jednego i drugiego. Koeman się uśmiechał, a Van Gaal był ponury. Przebieg tej rozmowy wyglądał tak:

- Zlatan - powiedział Koeman. - Grałeś fantastycznie, ale dostajesz tylko ósemkę, ponieważ nie pracowałeś dostatecznie w obronie.

Odpowiedziałem wtedy - OK, w porządku - i miałem ochotę stamtąd wyjść.

Lubiłem Koemana, ale nie mogłem współpracować z Van Gaalem. Pomyślałem sobie, że super, ósemka mnie satysfakcjonuje, czy mogę już mieć przerwę?
- Wiesz jak grać w obronie? - upierał się przy swoim Van Gaal. Dostrzegłem, że i Koemana to zaczyna nudzić.

- Tak myślę - odpowiedziałem.

Wtedy Van Gaal zaczął mi wszystko tłumaczyć i wierzcie mi, słyszałem to wszystko już wcześniej. Stara gadka o tym, jak dziewiątka, czyli ja, broni po prawej, kiedy to dziesiątka idzie do lewej i vice versa. Narysował kilka strzałek i zakończył szorstkim „Rozumiesz? Wszystko pojąłeś?”. Odebrałem to jako atak.

- Możesz obudzić każdego piłkarza o trzeciej nad ranem i zapytać ich jak się broni, a oni wymamroczą przez sen: „Dziewiątka idzie tu, a dziesiątka tam”. Już to znamy i wiemy, że ty to wymyśliłeś, ale trenowałem z Van Bastenem i on myśli inaczej.

- Słucham?! - spytał Holender.

- Van Basten mówi, że dziewiątka powinna oszczędzać siły na atakowanie i zdobywanie goli i szczerze mówiąc, nie wiem kogo powinienem słuchać, Van Bastena, który jest legendą, czy Van Gaala? - spytałem akcentując odpowiednio nazwisko Van Gaala, tak jakby był kimś zupełnie nieznaczącym.

Wściekał się na to ostatnie pytanie, więc powiedziałem, że muszę już iść i sobie poszedłem.

#2 Franck Ribery: „Nie mogę powiedzieć, bym się z nim dobrze bawił, czy też miał specjalny rodzaj relacji.”

Podczas gdy Franck Ribery grał w Bayernie Monachium za czasów Van Gaala, wyznał, że nie wszystko szło najlepiej. Stała krytyka pod adresem Francuza sprawiła, że nie wspomina najlepiej tego okresu.

- Nie mogę powiedzieć, bym się z nim dobrze bawił, czy też miał specjalny rodzaj relacji – wyznał reporterom w 2010 roku. - Wykonuję swoją pracę, a on swoją. Zawsze daję z siebie wszystko, ale kiedy trener zawsze mówi o tobie źle i ciągle cię gnębi, to jest ciężko.

Te słowa Ribery’ego były odpowiedzią na zarzuty Van Gaala wobec skrzydłowego. Holender twierdził, że ten nie wysila się dostatecznie, by powrócić do gry po urazie kostki.

- Potrzebuję jego pomocy. Muszę mieć możliwość rozmowy z nim i dobrze się z nim bawić. Jeśli takowej nie ma, to nie będzie jej też na boisku.

- Mimo wszystko, mam wrażenie, że mnie lubi. Chciałbym mieć z nim więcej kontaktu. To by sprawiło, że między nami pojawiłoby się więcej szacunku - dodał Van Gaal.

#3 Luca Toni: „Van Gaal po prostu nie chciał ze mną współpracować. Traktuje piłkarzy jak przedmioty, które można wymienić”

Obecny napastnik Verony, Luca Toni, również grał w Bayernie Monachium pod wodzą Louisa van Gaala. Holender objął drużynę, w której grał Włoch w 2009 roku. Według Toniego, Van Gaal traktuje piłkarzy jak przedmioty.

- Van Gaal po prostu nie chciał ze mną współpracować. Traktuje piłkarzy jak przedmioty, które można wymienić - wyznał Toni. - Trener chciał, żeby było jasne, iż może on pozbyć się każdego piłkarza, bo jak twierdził, ma jaja. Dosłownie nawet to zaprezentował (poprzez ściągnięcie swoich spodni w szatni). Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem, to było kompletnie szalone. Na szczęście za wiele nie zobaczyłem, bo nie siedziałem z przodu.

Toni, który dołączy do Bawarczyków w 2007 roku. W swoim debiutanckim sezonie był klubowym królem strzelców, ale nie udało mu się na stałe zdobyć miejsca w pierwszym składzie. Przed wypożyczeniem do Romy, za kadencji Van Gaala w Bundeslidze wystąpił od pierwszej minuty tylko czterokrotnie.

#4 Lucio: „Van Gaal zranił mnie bardziej niż ktokolwiek inny w piłce nożnej”

Brazylijski obrońca Lucio jest jednym z wielu piłkarzy, którzy nie mogli dogadać się z Holendrem, kiedy ten był jego menedżerem. Lucio obwinia Van Gaala za to, że wymusił jego odejście z Bayernu Monachium w 2009 roku.

Środkowy obrońca wystąpił w trykocie Bawarczyków ponad 100 razy i nie spodobał mu się sposób w jaki Van Gaal go potraktował.

- Wiadomym jest, iż każdy trener ma swoje sposoby i swoje metody. Niemniej jednak on traktował mnie bez szacunku. Zasługiwałem na więcej.

- Van Gaal zranił mnie bardziej niż ktokolwiek inny w piłce nożnej. Nawet ze mną nie rozmawiał zanim wyjaśnił, że nie jestem już potrzebny. To bardzo rozczarowujące. Spędziłem w Bayernie kilka lat, zdobyłem wiele trofeów. Sprawy nie potoczyły się właściwym torem. Wygrałem dwukrotnie Puchar Konfederacji, zostałem mistrzem świata, a także uhonorowano mnie tytułem najlepszego obrońcy Bundesligi. Nie jestem młodziakiem, który musi udowodnić swoją wartość nowemu trenerowi.

Kiedy Van Gaal nie znalazł już miejsca w pierwszym składzie dla Lucio, ten przeniósł się do Interu Mediolan i w 2010 roku pokonał swój były klub w finale Ligi Mistrzów.

#5 Giovanni Silva: „Van Gaal jest Hitlerem dla Brazylijczyków. Jest arogancki, pyszny i ma jakiś problem”

Były reprezentant Brazylii, Giovanni był piłkarzem Barcelony przez 3 lata i grał wówczas pod wodzą Van Gaala. Jego czas spędzony w katalońskim klubie okazał się być stałym konfliktem z holenderskim szkoleniowcem.

- Van Gaal jest Hitlerem dla Brazylijczyków – wyznał Giovanni. – Jest arogancki, pyszni i ma jakiś problem. Moja współpraca z nim była okropna, Brazylijczycy go nie chcieli, ja poszedłem w odstawkę, a on użerał się także z Rivaldo i Sonnym Andersonem. Zawsze miał jedną wymówkę - że nie trenujemy odpowiednio. Wiedziałem, że musi mieć jakąś traumę, nie ma pojęcia o futbolu, nic nie wie. Ciągle robił te same treningi, jego wyobrażenia są chore, on jest świrem.

Giovanni również nawiązał do sytuacji, kiedy menedżer poprosił go by przyleciał na Teneryfę, a potem powiedział, że nie będzie grał.

- Strasznie mnie wtedy wkurzył. Jestem cichą osobą dopóki nie zostanę spoliczkowany. Leciałem trzy albo cztery godziny z Barcelony, tylko po to, by powiedział mi, że mnie nie potrzebuje. Mogłem zostać w domu ze swoją rodziną, dlaczego kazał mi się zjawić? Powiedziałem, żeby mi tego nie robił i żeby to się już nigdy nie powtórzyło.

Giovanni, tak jak i Sonny Anderson, stracił miejsce w składzie. Ostatecznie opuścił Blaugranę i przeniósł się do greckiego Olympiacosu w 1999 roku.

Źródło: Sportskeeda


TAGI


« Poprzedni news
Saidy Janko o celach na nowy sezon
Następny news »
Gary: Van Gaal powinien mądrze kupować

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (20)


jaratkow: Komentarz zedytowany przez usera dnia 23.08.2014 12:58

W zasadzie wszystkie "pretensje" wynikają z relacji, w których to piłkarze chcieli być ważniejsi od trenera. Pomijam tu fakt, że być może nie zawsze metody LvG mogły być właściwe ale... W klubie prawie jak w wojsku: po to jest dowódca / trener, by go żołnierze słuchali. Żołnierz może liczyć na awans, ale dopóki nie zostanie dowódcą - dopóty musi słuchać rozkazów
» 23 sierpnia 2014, 12:57 #15
Merand: Dla równowagi fajne byłyby cytaty od piłkarzy, którzy lubili z nim współpracować. :P
» 20 sierpnia 2014, 19:50 #14
Yon: Nie porównujcie go do SAFa, bo SAF mimo bycia "dyktatorem" przez wielu piłkarzy był uważany za drugiego ojca. Po tym artykule zaczynam mieć wątpliwości, czy jest w nim "filozofia" United.
» 20 sierpnia 2014, 17:59 #13
jaratkow: Co w konsekwencji doprowadziło do tego, że jak do szatni wszedł Moyes to pupilkowie SAFa nie raczyli się mu podporządkować. Inna sprawa, czy Moyes miał im coś do zaoferowania (w co wątpię)...
» 23 sierpnia 2014, 13:01 #12
szabo1878: wiekszosc naszych pilkarzy przeszla juz szkole dyscypliny za Fergusona, wiec u nas nie powinno byc takich problemow.

Van Gaal jest po prostu twardym trenerem, i taki powinien byc kazdy szkoleniowiec, a ze wielu pilkarzy jest rozpuszczonych, to tego nie rozumieja.
» 20 sierpnia 2014, 16:10 #11
Yaankes: Ibra jest znany z tego, że jest równie arogancki, więc po prostu nie było mowy by taki piłkarz, z takim charakterem mógł grać dla Van Gaala, więc nie widzę tutaj żadnej sensacji w ich relacjach.

Teraz przyglądam się piłkarzom, których Van Gaal tak gnębił i w zasadzie widzę, że to Van Gaal miał rację, Giovanni był słaby i skończył w Olimpiacosie, więc w drugiej lidze europy. Luca Toni to też nie jest jakiś wielki piłkarz, więc nie widzę tutaj jakiegoś problemu.

Natomiast zupełnie nie rozumiem całej sprawy z Lucio, Lucio miał 31 lat, do tego Van Gaal przyszedł w tym samym sezonie do klubu, więc nie widzę powodu, by musiał rozmawiać z Lucio o tym, dlaczego jest mu już nie potrzebny, to od władz Bayernu zależało jak Lucio zostanie pożegnany z klubu, dla którego tak wiele zrobił. Brazylijczycy są znani też z tego, że często czują się urażeni, jeśli potraktuje się ich twardo.

Ribery, przecież problemy Francka pod wodzą Van Gaala zaczęły się własnie wtedy gdy wyszyły na jaw te całe historie z prostytutką nieletnią i wszyscy wtedy widzieli że Ribery gra słabiej niż zwykle, po kontuzji kostki długo przecież dochodził do siebie, grał przeciętnie, a reprezentacja Francji fatalnie zagrała na mistrzostwach świata w RPA. Van Gaal miał rację i tyle.

Większość tych sporów z piłkarzami wynikała z tego, że piłkarze mają wielkie ego, a Van Gaal nie boi się krytykować swoich zawodników, i co mniej odporni po prostu nie dawali sobie z nim rady i taka jest po prostu prawda.
» 20 sierpnia 2014, 15:56 #10
snopek: Co do Lucio wygląda na to, że musi być coś prawdziwego w zdaniu Giovanniego i Van Gaal być może rzeczywiście nie lubi Brazylijczyków. Czy to ma oznaczać koniec Andersona i Rafaela ? Co do Andersona to pewnie większość powie "w końcu"
» 21 sierpnia 2014, 13:19 #9
kckMU: żeby Ferguson obskoczył Ajax, Barcę, Bayern i reprezentacje narodową to też by niektórzy piłkarze mieli do niego pretensje i uważali go za wariata. To normalne.
Nasz staruszek na szczęście nie licząc Aberdeen cały życie przesiedział na ławce Old Trafford i ma w takich kwestiach spokój.
» 20 sierpnia 2014, 08:04 #8
artix206: Ferguson miał "jaja" i te przykłady ukazują że LvG jest podobnym charakterem do Sir Alexa , czego nie było można powiedzieć o Moyesie. Myślę że jako trener United będzie strzałem w 10.
» 19 sierpnia 2014, 19:51 #7
welllone: Lepszy trener z zasadami prowadzącymi do sukcesu niż trener klucha robiący wszystkim dobrze.
Czy LvG odpali w United tego nie wiem.
Fakt jest taki że Ci piłkarze to gwiazdeczki. Jak sami przyznają trenowali po swojemu bądź uznali, że dla nowego menago nie trzeba się starać bo jest się zasłużonym graczem.
Co to za podejście?
Zlatan to genialny piłkarz ale tylko na boisku. Poza nim skonfliktowany ze wszystkimi byłymi klubami oraz ich działaczami. Jest pyszny i uważa się za najlepszego gracza globu już od kilku dobrych lat. Nie przyjmuje do wiadomości krytyki i poprawek. Zwykły gbur i to widać
To samo Ribery. To cham i prostak jest. Wystarczy zobaczyć jego popisy w ostatniej LM gdy im nie wychodziło.
Plucie, kopanie i wyzywanie graczy?
Gdy spotykają się na swej drodze takie dwa temperamenty łatwo o zgrzyty.
Trener po to jest aby wydawać polecenia i nadzorować wszystko.
W United od zawsze piłkarze nauczeni są, że nazwisko to nie wszystko. Gra i kasa jest tylko za ciężką pracę i spełnianie założeń trenera.
LvG podkreślał wiele razy, że jest pod wielkim wrażeniem profesjonalizmu piłkarzy United. Wcześniej się z takim czymś nie spotkał.
Nie ma się co oszukiwać, większość naszych graczy to wyrobnicy, rzemieślnicy ciężko pracujący na swój poziom i miejsce na arenie. Dlatego od odejścia Ronaldo brak nam piłkarza czy dwóch mogących w pojedynkę zakończyć spotkanie. Coś za coś.
» 19 sierpnia 2014, 17:20 #6
padre: generalnie strasznie się to czytało... choć wg. mnie to z tych opowieści wynika, że ci piłkarze to takie same dupki jak on
» 19 sierpnia 2014, 15:32 #5
JRI: Masz na myśli strasznie, że aż Cię to przeraziło, czy strasznie, że słabo napisane? :P
» 19 sierpnia 2014, 15:35 #4
padre: napisane dobrze, strasznie, że treść jest trochę przerażająca, sorki za nieścisłość ;)
» 19 sierpnia 2014, 15:42 #3
gaworek353: Porównanie z Hitlerem jest bardzo infantylne.Mam nadzieję,ze kazdy sie dogada z Louisem.
» 19 sierpnia 2014, 14:20 #2
artix206: Akurat nie jestem zwolennikiem umiejętności Rafaela . Jeździec bez głowy, gra tylko do przodu, zostawia braki w obronie i do tego strasznie podatny na kontuzje, więc nie będzie dla mnie zaskoczeniem jeśli LvG go "odstawi"
» 19 sierpnia 2014, 19:52 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.