Dlaczego De Gea jest kluczowy w systemie Van Gaala?

Podczas gdy przyszłość takich zawodników jak Nani, Anderson, Shinji Kagawa i Javier Hernandez jest wciąż niepewna, jest w drużynie człowiek, który nie tylko może być pewien swojej przyszłości, ale także odegrać kluczową rolę w nadchodzącym sezonie - David de Gea.

Zawodnik Atletico Madryt po trafieniu na Old Trafford za 18 milionów funtów w 2011 roku miał spore wahania formy i problem z odnalezieniem się w Premier League, zaliczając kilka poważnych błędów. Jego forma przyciągała uwagę wszystkich, którzy raz za razem drwili z Hiszpana, a w całej sytuacji nie pomagała dziewczyna Davida, namawiająca go na powrót do ojczyzny i porzucenie ligi angielskiej. Jednak teraz, wydaje się, iż złe czasy De Gei minęły, bowiem hiszpański bramkarz nie tylko stał się ważną postacią w zespole, ale wraz z przyjściem Van Gaala, może odegrać kluczową rolę w nowym systemie.

Holenderski szkoleniowiec zachęca swoich podopiecznych do podawania futbolówki po ziemi, co było doskonale widoczne w finałowym meczu ICC z Liverpoolem. Gra trójką środkowych obrońców sprawia, iż De Gea ma mnóstwo opcji, gdzie rozegrać piłkę, a przecież są jeszcze cofnięci skrzydłowi, którzy wracają się do defensywy.

Wiele razy, Czerwone Diabły w Miami wciągały piłkarzy The Reds na swoją połowę, wykorzystując do tego Hiszpana, poprzez wycofanie piłki do niego. Taka sytuacja nie sprawia problemów Davidowi, bowiem z futbolówką przy nodze, podobnie jak wszyscy jego rodacy, czuje się bardzo pewnie i było to doskonale widoczne w meczu z Liverpoolem.

W minionym sezonie miał 62% celności podczas wprowadzania piłki do gry, co daje mu siódme miejsce wśród bramkarzy, mających na koncie więcej niż 20 spotkań w lidze. Niemniej, warto zwrócić uwagę, jak wysoko De Gea jest w rankingu długości podań. Przy taktyce Davida Moyesa, Hiszpan raz za razem był zmuszony do dalekich wybić, co oczywiście, wpływało na ich celność. Przy systemie Van Gaala, który preferuje rozpoczynanie każdej akcji od tyłów, najprawdopodobniej długość podań u De Gei spadnie, a co za tym idzie, zwiększy się celność jego zagrań.

Zdolność do wybrania właściwego człowieka, któremu poda się futbolówkę, w filozofii Holendra jest bardzo ważna, dlatego też, David jest tutaj nieoceniony. 99% jego wyrzutów rękami w minionym sezonie znajdowało adresata, co pokazuje, iż jest on w stanie szybko rozpocząć akcję drużyny zarówno nogami, jak i rękami. Hiszpan pokazał także, że wznowieniami od bramki również potrafi znaleźć kolegę z drużyny - tutaj celność wynosi 56% i jest jedną z wyższych wśród bramkarzy z minionego sezonu.

Filozofia, która obejmuje nieustanny pressing i wciąganie rywala na własną połowę, jak również ciągłą wymianę podań dopóki nie zrobi się luka do zagrania końcowej piłki oznacza, że De Gea w nowym sezonie będzie miał nogi (i ręce) pełne roboty. Jednak spoglądając na występy i statystyki Hiszpana, możemy spać spokojnie. Van Gaal posiada bowiem człowieka, któremu bez problemów może powierzyć powyższą misję.