O'Shea: Udowodnić, że się mylą

» 19 sierpnia 2005, 09:20 - Autor: matheo - źródło: wlasne
Obrońca Czerwonych Diabłów, John O'Shea wie, że nic nie da zawodnikom Manchesteru United będących cały czas pod ostrzałem więcej przyjemności jak zmuszenie wszystkich krytyków do przyznania się do błędu.
O'Shea: Udowodnić, że się mylą
» Manchester United
W ostatnim sezonie podopieczni Sir Alexa Fergusona ukończyli rozgrywki Premiership na trzecim miejscu z ogromną stratą 18 punktów do Chelsea Londyn. Jose Mourinho tego lata wydał kolejne 60 milionów funtów na transfery i w związku z tym niektórzy skreślili pozostałe drużyny w walce o prymat w Anglii.

Konsekwentne wygrane z Debreczynem VSC i Evertonem Liverpool nie uczyniły zawodników z Old Trafford faworytami do wywalczenia Mistrzostwa Anglii. Chelsea Londyn w pierwszej kolejce Premiership przez 90 minut zmagała się z beniaminkiem Wigan Athletic i dopiero w ostatnich sekundach spotkania zagwarantowała sobie trzy punkty.

Sobotnie zwycięstwo z Aston Villą z pewnością dowiedzie, że podopieczni Sir Alexa Fergusona znów zostali skreśleni przedwcześnie. Historia jednak pokazuje, że Manchester United zawsze walczy do końca.

"Jest wiele przykładów z lat wcześniejszych, kiedy ludzie skreślali Manchester United, a póĽniej musieli przyznać się do błędu. Musimy po prostu zrobić to po raz kolejny" – powiedział O'Shea.

"Wiemy, że w ostatnim sezonie nie wszystko poszło dobrze. Pozwoliliśmy sobie na wpadki z gorszymi zespołami."

"Musimy być w pełni skoncentrowani w takich spotkaniach w tym sezonie. Trzeba je wygrać. Kiedy rozglądniesz się po naszej szatni nie znajdziesz powodu, dla którego miałoby tak nie być" – zakończył Irlandczyk.


TAGI


« Poprzedni news
Neville: Tak nie może być!
Następny news »
Lee Sharpe: Ferguson mnie zniszczył

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.