Eriksson: To nie koniec Smith'a

Eriksson wziął na siebie winę za kontrowersje wywołane przez media po decyzji Smith’a o opuszczeniu meczu reprezentacji i skupieniu się na szlifowaniu formy przed sezonem w rezerwach Manchesteru United.

„Należy podkreślić, że nie mam nic przeciwko Smith’owi. Jego decyzja nie będzie miała wpływu na jego przyszłe powołania do reprezentacji” – powiedział szkoleniowiec Anglików.

„To moja wina, że nie poinformowałem o okolicznościach jego decyzji. Moją winą było też to, że nie sprawdziłem ilości rozegranych przez niego spotkań. Biorę więc winę na siebie i sprawa zamknięta. Obiecuję wam, że drzwi dla Alan’a są ciągle otwarte”

Smith przekona się czy to prawda w trakcie sezonu, a najbliższą okazję będzie miał przy okazji ogłoszenia składu na mecze eliminacyjne MŚ z Walią i Irlandią Płn.
Przed początkowym ogłoszeniem nazwisk kadrowiczów zespół trenerski United rozmawiał z Eriksson’em oraz przedstawicielem FA i zostało ustalone, że Smith’ nie pojedzie na zgrupowanie reprezentacji, aby mógł szlifować formę w klubie.

„Od początku było jasne, że zagra w poniedziałkowym meczu rezerw. W żadnym wypadku nie oznacza to braku chęci Alan’a do gry dla reprezentacji” – czytamy w oświadczeniu, które klub wydał wczoraj.

Jednak ciągle panowało zamieszanie po tym, jak Eriksson w sobotni wieczór powołał Smith’a w zastępstwie za kontuzjowanego Johnson’a – tylko po to aby potem odwołać decyzję i wezwać na zgrupowanie kadry napastnika młodzieżówki – Darren’a Bent’a.

Przedstawiciel FA - Brian Barwick skrytykował decyzję Smith’a o wyborze klubu przed reprezentacja słowami, że „nie była to najmądrzejsza rzecz jaką mógł zrobić”. Kapitan reprezentacji Anglii, David Beckham powiedział z kolei, że w jego drużynie wszyscy są dumni że mogą reprezentować swój kraj.

„Nie powinienem się wypowiadać w sprawie której za dobrze nie znam. Alan to bardzo ambitny piłkarz, wszyscy znają go z jego stylu gry i poświęcenia. To wszystko co w tej sprawie mogę powiedzieć” – powiedział Beckham.