Copy: Dobra, sprzedać Naniego, Younga oraz Welbecka. Nie ważne, nie potrzebne dla nas takie zachowania. Do tego rówież Rooneya. Zakupić za to graczy, którzy z chęcią przyczynią się do bycia i życia drużynowego.
To nie argentyna i barcelona, zeby całą drużynę podstawiać pod jednego gracza, od którego zwycięstwo zależy.
Np. Argentyna,Barcelona i messi, Portugalia - Ronaldo. Nie pozwólmy na fakt, żeby o grze naszej drużyny zależało od jednego człowieka, nie ważne jak dobry by był.
Moim zdaniem, Nani - fakt, że potrafi paru graczy przedryblować nie znaczy, że jest się wartym bycia w "życiu" drużyny. Jak widać po zachowaniu, jemu jest wszystko jedno, wygrana- przegrana, co z tego, prawda? Jak ktos podemną napisał, duże(rozkapryszone) dziecko, wydaje mi się, że przez fakt że potrafi kogoś przejść wpływa na jego zachowanie, pozowanie, pokazywanie swojego "pawiego ogona", a nie tak to powinno być. Ten gracz, mimo że dobry i całkiem kreatywny, nie zasługuje aby być w drużynie.
Young - jak wiadomo, nasza naczelna "diva". Czy takich zawodników chcemy? Jak w przypadku naniego, dosyć kreatywny, szybki, potrafi przejść innego zawodnika, jednak w tym baaardzo nie skuteczny. Co prawda gra, ale czy takiej gry oczekujemy?
Welbeck - wyjaśniać nie trzeba.
Dochodząc do końca, pozbądźmy się "fermentu", jest przecież tylu utalentowanych graczy, którzy zasługują na poklask, szansę - a odwdzięczą się z nawiązką.
A teraz, proszę o nagany:)
Pozdro